Szukam pomocy w nurtującej mnie od kilku lat sprawie. A mianowicie.
Chce przytyć.
Waga - 62 kg
Wzrost - 175 cm
Bardzo szczupła sylwetka (zapadnięte policzki, chude kończyny, ogólni jak dla mnie obraz nędzy i rozpaczy.)
Wiek - 33 lat
Jak napisałem w temacie jestem kierowcą ciężarówki w związku z czym prowadzę bardzo nie regularny tryb "życia". posiłki staram sie jeść regularnie ale nie zawsze jest możliwość, bardzo często zajadam sie chlebem z pasztetem z puszki. Nie zawsze jest możliwość zjedzenia czegoś konkretnego ze względu na prace (brak czasu na przygotowanie czegoś normalnego bo ja kto kierowca, czas goni).
Kilka lat temu stosowałem dietę, pracując na miejscu w domu.
-1 śniadane-7:oo- 0,5l mleka płatki owsiane, musli, kukurydziane, suszone owoce
-2 śniadanie-9:00 - 250g twarogu na zmianę z jajecznicą, pieczywo
-1 obiad-12:00 - pierś z kurczaka na zmianę z karkówką, woreczek ryżu lub kaszy, warzywa
-2 obiad- 16-17 - to co w domu było czyli ziemniaki z mięsem, sos warzywa albo zupa z wkładką
- kolacja- 20-21 - pieczywo z wędliną albo coś na mleku
Efekt- 3kg w 3 miesiące
Potem spróbowałem z odżywką wysoko węglowodanową (80g/100g) którą zastąpiłem , 2 śniadanie, 1 obiad, kolację jadłem wcześniej i odżywkę przed snem.
Efekt 3 kg w miesiąc. Wypełniły mi się policzki i ogólnie było lepiej.
Zmieniłem prace i też diete na wspomniany wcześnie chleb z pasztetem.
Wyciągając wnioski teraz wystarczyła by odżywka ale czy to zdrowe, przecież i tak wykonuje ostro wyniszczający zawód.
Pytanie.
Czy mogę odżywkę stosować zamiast posiłku kiedy nie mam czasu na coś normalnego( np do kanapek z pasztetem wypić ''szejka'')?
Jeśli już to co polecicie. A może coś innego?
Oczekuję rzeczowej pomocy. Zmiana pracy nie wchodzi w grę.
Pozdrawiam Krzysiek.