czy nie myśleliście kiedyś o tym, że fajnie byłoby po siłowni na miejscu zakupić gotową przekąskę, w wersji "jemy na miejscu lub podgrzewamy w domu"
nie baton z musli i Ecośtam, nie białko na mleku, tylko np
sernik na zimno z truskawkiem
rolada indycza z kaszą jaglana i szpinakiem
flaczki drobiowe
watróbka, szynka z szynkowara
oczywiście każda porcja zważona, policzona, podany rozkład B/T/W
jogurty robione ręcznie, chleb na zakwasie itp
powiem więcej, składasz zamowienie, podajesz proporcje i w dniu treningowym odbierasz gotowy posiłek