kobieta, wiek:18 lat, wzrost 170, waga 75kg. ćwiczę na siłowni jakieś 1,5 roku, schudłam 10kg + mam dużo ruchu poza siłownią. Czuję, że utknęłam w martwym punkcie bo nawet po ubraniach przestałam widzieć efekty. Na siłowni jestem jakies 4-5 razy w tyg, robię głównie aeroby (pewnie to jest błąd?) i zaczęłam robic trening interwałowy na bieżni.
Trzymam dietę, nie jem żadnych fast foodów, słodyczy, owoce tylko przed południem, jem regularnie bez opychania.
Przykładowy dzień:
śniadanie: jogurt naturalny odtłuszczony + musli zbożowe + otręby + owoc
II śniadanie: koktajl owocowy lub jakieś warzywo
obiad: warzywa na patelnię z kaszą i surówka + czasem mięso z kurczaka
podwieczorek: mleko z otrębami lub serek wiejski z papryką
kolacja: pieczywo wasa + serek kanapkowy