Szacuny
28
Napisanych postów
1892
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11152
siema,
Mam problem, dzisiaj mialem lekkie lęki ,
W sumie moje zycie troche srednio sie uklada, mama chora powaznie nie pisze na jaka chorobe, ale kazdy sie domysla, ojciec zmarly 3 lata temu mi tez czasami sie sni, a poxza tym jakies mam sny meczace, glownie ze przegrywam na randori :P ale do rzeczy dzisiaj po pracy po
w oczekiwaniu na autobus itd
Grupka robotnikow z budowy w tym jeden niski
'klocek' lape mial wieksza niz ja a ja jakos unikalem z nim kontaktu, czulem przed nim respekt/ może lęk nawet. Pozniej w autobusie bylo dwoch innych tez rozrabiali troche w srodku, ludzie sie odsuwali a ja raczej twardo stalem przy nich. jednak gdy wysiadlem na ostatnim przystanku przede mna szedl gosc ktory sie "golil pod pachami" chyba , nizszy ode mnie ale podobnej wagi ok 80kg, ja sie spialem i spanikowalem, unikalem spiecia i zachowalem odlegla odleglosc, widac bylo ze sie napinal a ja 'obfajdalem sie' lekko. Nie wiem ale troche balem sie ze spadnie pare ciosow na mnie albo wyryje barkiem na chodniku - Mam rok przerwy od judo niestety a poza tym bez szmat obawiam sie jakby wyszlo.
Zle sie z tym czuje jak ciota, bo na ogol jestem spokojny ale taki ktory nie lubi cwaniakow , mend, chamstwa . NIe uwazam sie za bohatera nigdy po prostu nie lubie chamstwa.
Szacuny
1013
Napisanych postów
5401
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136811
Pozbądź się paranoi, to po pierwsze: nie każdy na ulicy chce Cię zabić, negatywne nastawienie jest wyczuwalne, jak sam nie będziesz epatował agresją wobec kogoś mniejsza szansa że Cię wyczają. Unikasz sytuacji niebezpiecznych, spinasz się wyczuwając potencjalnego awanturnika? Normalne dla mnie, trzeba być gotowym na niebezpieczeństwo. Skoro typ z autobusu szedł przed Tobą, nie dostrzegłby Cię, nie zaczepił, wystarczyło zachować dystans. Spanikowałeś, i tyle. A judo to przecież nie tylko rzuty za szmaty;)
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Szacuny
28
Napisanych postów
1892
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11152
no wlasnie nie wiem skad te "paranoje", te sny ze cos mi nie wychodzi, budze sie czesto zmeczony , w pracy czesto sie kloce , goscie mnie w pracy wkurzaja bo jest pare totalnych ciot ze zal dupe sciska, przezywaja jaki maja telefon i tego typu sprawy, starszych a zachowuja sie jak 17latkowie az zal sluchac , jednego uciszylem na osobnosci czy chce mi cos powiedziec , dzisiaj mialem spiecie z innym , pajacowal ze glosno slucham muzyki to zaczal mi stukac w biurko jak do ciecia jakiegos ...
Szacuny
1013
Napisanych postów
5401
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136811
Się dziwisz.. masz za dużo na łbie: choroba matki, kłopoty w pracy, to wszystko się kumuluje w taki sposób że dochodzi do tego, iż reagujesz agresywnie na staruszkę co za długo pierdzieli kacapoły do kasjerki na poczcie, a kolejka stoi (sytuacja z dzisiaj). Za duże napięcie masz w życiu. Znajdź kobietę/kochankę, powinno pomóc
Ps. inaczej dogaduj się z ludźmi: nie każdy wymaga tego, żeby go uciszać na osobności, a temu typowi mogła naprawdę Twoja muza przeszkadzać. ja też nie chcę słuchać czyjegoś hip hopu jak się skupiam czy coś, Ty reagujesz jakby każda taka scysja była atakiem wymierzonym wprost w Ciebie, a tak nie jest. Zwyczajne spięcia międzyludzkie w pracy
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2013-05-16 22:27:18
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Szacuny
28
Napisanych postów
1892
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11152
może i racja, ale u mnie w robocie większość sobie słucha. Obok mnie jest gościo który słucha sobie radia z magnetofonu i ma wszystkich w 4 literach :P A ja slucham głośno żeby zagłuszyć innego gościa , który podnieca się że zobaczył samochód za oknem . No ale wracając do tematu , męczy mnie to że jakiś jestem taki wylękniony ...:(
Szacuny
13
Napisanych postów
1410
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13811
Stres. Kilka dni urlopu pomaga, weekendowy reset.
Każdy ma inny sposób na radzenie sobie w takich sytuacjach. Może powrót na treningi? Lub sama siłka, ćwiczenia w domu?
Spróbuj się odprężyć, impreza, dobra książka film wieczorem, ćwiczenia.
Każdy ma chwile słabości, mnie jakiś czas temu zdjęli z bramki bo z byle gówna wchodziłem na twardo i wynosiłem z lokalu ;)
Miesiąc odprężenia i jak nowo narodzony, nic mnie nie wk***ia.
Odpocznij.
Szacuny
28
Napisanych postów
1892
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11152
Przychylam się do odpowiedzi Puchatka83, ale dziękuję wszystkim za odpowiedzi , powróce do Judo po zabiegach - bo miałem wypadek 2 tyg temu, a do psycho... coś tam nie zamierzam iść, niech inni sobie chodzą - mi do chorego "dekla" jeszcze baaaardzo daaleko.
A i jeszcze druga uwaga, jeszcze nie znałem gościa który by się niczego nie bał, chyba, że ma nierówno pod sufitem. Każdy ma chwile słabości.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru.
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
przeczytaj swój pierwszy post rsaz jeszcze i sam sobie odpowiedz na pytanie czy mając takie propblemy jak te które opisałeś trzeba iść do psycho coś tam czy nie...
a skoro już zdecydowałeś się co masz robić to temat można zamknąć
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2013-05-18 18:46:02
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"