Sytuacja jest następująca. Jestem po mononukleozie przeszedłem ją cięzko schudłem 9kg z 76 na marne 67. Właśnie mija 6sty miesiąc od choroby co oznacza że za 2-3 tygodnie moge powoli wdrażać sięw cykl treningowy (boks + siłownia ale planowo dopiero wrzesien/pazdziernik).
Zauważyłem że pojawiło się wiele stron internetowych pomagających fajnie ułożyć dietę - dużo produktów, rozbicie na białka, węgle, kalorie itd. I tu pytanie. Od 2tyg wziąłem sie ostro za jedzenie by podołać fizycznie w okresie wdrażania się w treningi. Jem już - co jest mega sukcesem bo idzie mi to jak krew z nosa - 4 posiłki dziennie. Po obliczeniu wszystkich makroelementów/makrosładników, kcal itd wychodzi mi
ciut powyzej 2900tyś kcal
o 50g wiecej białka niż zapotrzebowanie człowieka średnioruszającego się o wymiarach 183cm waga 75kg
o 70g więcej węgli niż zapotrzebowanie człowieka -II- -II- -II-
I teraz pytanie, czy do tego kalkulatora można wliczyć soki? Moje głownie to jabłkowy i pomarańczowy ktorych pije mega duże ilości a jakby nie patrzeć mają w sobie kalorie
Oczywiście zanim nie wrócę do swojej wagi to nawet nie mam co sie brać porządnie za powrót do formy bo nie dość że zmarniałem i to strasznie to od razu wszystko spadła i siła i szybkość - wrak człowieka. Powrót do "żywieniowej formy" to podstawa. Z góry dzięki za pomoc
makro sie liczy!