Czy orinetuje sie ktos z praktycznego punktu widzenia w diecie przeciwgrzybiczej ? Jakie sa jej zalozenia, co wolno, czego nie a co mozna/nie mozna (jest tak po środku)
Niestety ale mam w sobie nieuzbrojonego tasiemca, którego pielęgnowałem od min kilku miesiecy. Dopiero niedawno sie dowiedziałejm o jego istnieniu. Jest on winowajca mojego niezaspokojonego, wilczego apetytu, z którym sie borykam od dosc dawna. Wszyscy mówili ze przez silownie itp przyspieszyl mi sie metaobolizm - mjoze i tak, ale nie do tego stopnia co teraz.
Np 16 burgerów a nie 4, 40 pierogów itp. Taikie ilosci musze zjesc aby sie najesc. Tzn prawda jest taka ze organizm ciągle woła o wiecej pokarmu bo wiekszosc co zjadam, piszac kolokwialnie, pożera tasiemiec i organizm jest ciągle w stanie niedożywienia.
Jestem na drugim dniu jego zwlaczania. Biore Zentel (3-dniowa kuracja+sólgorzka). Podobno ma to go zabic i sie go pozbede. Oby apetyt sie unormował. Gdy juz tak sie stanie zmuszony bede zajac sie drugim problemem - drożdżycą, którą niszczy mi życie osobiste. Jak ? GAZY, GAZY, OKRUTNE GAZY! Mam je po wszystkim, po mięsie gotowanym, pieczonym, po ciemnym ryżu, kartoflach, mleku chlebie razowym a nawet wodzie. Wszystko co zjem zamienia sie w cuchnące zgnilizną piardy :(
Pytam sie Waś czy ktos przechodził z Was przez to i miał konkretnie jakąs diete przecigrzybiczą ? Różne są opinie co mozna jesc, a czego nie.
http://www.vegamedica.pl/diety-i-przewodnik-po-alergiach/dieta-przeciwgrzybicza/
Mleka sie pozbyłem z bólem serca bo bardzo je lubie, owoców tez nie jem zadnych od kilku dni. Macznych produktów nigdy nie jadłem bedac na diecie, tylko ewentualnie z mąki razowej. Żadnych slodyczy/soków z kartoników itp.
Ale np ziemaniaki są w produktach dozwolonych. Jak to ? Po ziemniakach pierdze, wiec nie jesc ?
Pomózcie