Frania/DT/10km(str.3),21km(str.6)/fot.(str.3,6)

Mam nadzieje ze jest lepiej ! Zbieraj sily i dochodz do siebie, wyzwanie coraz blizej ;)

Wyzwanie mnie pokonało. Nie biegam od czasu kiedy ostatnio pisałam. Tzn wyszłam ze 2-3 razy, ale to nie więcej niż 5km truchtu. Odpuszczam półmaraton, który miałam biec za tydzień i dyszkę najprawdopobodniej też (chyba że pojadę i pobiegnę ją baardzo wolno, jak noga będzie bolała to pomaszeruję, ale to się mija z celem, żeby pokonać ją w ponad godzine - najwyżej pokibicuję kolegom z forum ) Z ciężkim sercem, ale muszę zrezygnować z tego jednego celu.

Cały czas ćwiczę na siłowni i jem czysto, ale ani to cross, ani nic podobnego. Robię poprostu zwykłe treningi siłowe. Całkiem z aktywności rezygnować nie zamierzam, jedynie z tych 'dynamicznych'.

To miłe xzaar, że się zainteresowałeś

Współczuję Wiem co to za dramat borykać się z kontuzją, kiedy dusza aż piszczy z chęci do treningu, a ciało ma blokady.
Zdrowia.

Zle, ale co zrobic, nie wszystko da sie przeskoczyc. Nadrobimy, juz w nowym roku, wpadne na jakies GP Gdyni ale wtedy bedziemy juz atakowac 40 minut. Poki co zdrowiej, jesli bedziesz mogla przyjedz chocby na to imieninowe piwko, zdrowia i do zobaczenia :)

smakowicie wygladaj te posiłki.