Robiłem mniej więcej tak na końcu (+ dodatki):
Poniedziałek: (100% dla 5 reps)
Przysiad 5 x 5 -- 70kg
Wyciskanie 5 x 5 --60kg
Wiosłowanie 5 x 5 --zaniedbałem
Środa: (100% dla 5 reps)
Przysiad 5 x 5
Wyciskanie stojąc 3 x 5 --zaniedbałem
Martwy Ciąg 1 x 5 (w sumie 5 serii +10kg w każdej) --93kg w ostatniej serii
Piątek:
Przysiad 5 x 5 (100% dla 5 reps)
Wyciskanie 5 x 5
Podciąganie 3 x maks
No i padłem, miałem 1-2 tygodnie przerwy i jakoś bardziej realnie zacząłem na to wszystko patrzeć, do diety dołożyłem, mimo, że dalej jem luźno to licze każdą kalorie i chce zacząć trening od nowa.
Dzisiaj zrobiłem tak(i myśle kontynuować w ten sposób cały trening):
Przysiad 5 x 5 -- 60kg (zamiast 70)
Wyciskanie 5 x 5 --40kg (zamiast 60)
Wiosłowanie 5 x 5 --50kg (zamiast na pałe)
Poręcze na triceps 15,12,10
Unoszenie nóg i wyprost w górze 30,25
Maksymalnie długie spięcie brzucha na wyprostowanych nogach 1x1
I reszta analogicznie jak w Texas Method, czyli środa 60-70%, a piątek z wysoką objętością po 1 serii.
Pomyślałem, że będę dorzucał 3kg co tydzień, aż dojdę do wcześniejszych wyników. Jakoś przy tym odpocznę i wkońcu będą przyrosty
Co o tym myślicie? ;)
//edit, lag i poszło 3 razy, zaraz to zgłoszę, bo nie mam pojęcia jak skasować
Zmieniony przez - Vitz666 w dniu 2013-08-20 21:28:06