*Insanity(wybieram któryś z ulubionych treningów: Pure Cardio, Max conditioning, plyometric cardio circuit)
*Siłówka robię zawsze 3x10 lub 3x13 Po każdym treningu kilkanaście minut później rozciągam się.
Ogólnie mój trening trwa ok. 2h czasami 1:30h
Pon: insanity, siłówka(nogi: przysiady30kg, wykroki do tyłu tzw.scyzoryk 20kg, wykroki do przodu 20kg, przysiady tzw. sumo w szerokim rozkroku 20kg) + (brzuch: skręty tułowia sztanga15kg, skłony na boki z hantlem 15kg)
Wt: reset
środa: insanity, siłówka(Plecy: martwy ciąg na prostych nogach 35kg, skłony na dzień dobry25kg, wioslowanie sztangą 25kg, wiosłowanie hantlami 10kg, wznosy barków ''szrugsy'' dwie hantle każda po15kg) + (triceps: pompki w podporze tyłem, wyciskanie francuskie raptem3kg, PROSTOWNIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKĄ W OPADZIE TUŁOWIA 3kg, WYCISKANIE W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ WĄSKIM UCHWYTEM 6kg)
Czw: Insanity Siłówka(nogi: to samo co wyżej w poniedziałek) + biceps: ABC: 6kg, UGINANIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKĄ W SIADZIE 3kg, UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC 6kg.
Piątek: Reset
Sobota: Insanity + Siłówka(Plecy:to samo co w środę) + (Triceps: to samo co w środę) + brzuch (to samo co w poniedziałek na brzuch)
Niedziela: Insanity + barki (też szału nie ma, słabe obciążenie zaledwie 5 kg) + klatka (również bez rewelacji słabiutko z obciążeniem)
Już sama nie wiem czy przypadkiem nie za dużo tego insanity? To są bardzo wycieńczające ćwiczenia, czasami po nich już nie mam siły ćwiczyć siłowo. Ale też nie wiem jaka rozgrzewka przed siłowymi będzie najlepsza. Ostatnio nie miałam ochoty na insanity to poskakałam trochę na skakance, delikatnie się rozciągnęłam i jechałam z siłówką z tym że miałam poczucie jakiegoś niedosytu(?) że za mało się namachałam z areobami. Ogólnie jak sama widzicie po moim super obciążeniu ręce mam bardzo słabe. Jeszcze niedawno nie potrafiłam zrobić ani jednej pompki, teraz już wyciskam 5 pompek (wow!) a o podciągnięciu się na drążku nie ma mowy :)