Inna dolegliwość to niewielkie, wręcz nikłe bóle barków które czasem odczuwam pod wieczór siedząc np. teraz przed laptopem które z czasem przerodzają się w paskudny ból że aż muszę wstać i pochodzić, zazwyczaj schodzą one na całe plecy.
Póki tu już jestem to napiszę jeszcze że tak raz na dwa tygodnie łapie mnie silny ból nerek, ostatnio musiałem wyjść z pracy i przesiedzeć w kantynie godzinę żeby móc wrócić. Czułem jakby coś mi się na nich paliło.