Jako iż odkąd pamiętam byłem człowiekiem niesamowicie zmęczonym ( nieważne co bym robił zawsze chciało mi się spać). Potrafiłem wyspać się 8 godzin, iść do szkoły i wracać w takim stanie że jedyne o czym myślałem to łóżko. Miałem problemy z nauką bo po prostu zasypiałem. Próbowałem spać 6, 8, 10, 12 godzin i ciągle to samo.
Do tego od początku sierpnia zacząłem ćwiczyć. Na początku oczywiście spokojnie, bez przemęczania się ale to oczywiście nic nie dało. Po treningach mógłbym cały czas spać.
Poszedłem do lekarza rodzinnego. Oczywiście zbadał mi cukier i wysłał na badania krwi. Wyszły one książkowo więc pozostawił mnie z problemem.
Nie wiem jakim cudem przemęczyłem całe 2 miesiące do września i w obawie przed tym w jakim stanie będę chodził po treningach sięgnąłem po pomocną dłoń w stronę suplementów.
Znajomy polecił mi ripped freak pre-workout i zakupiłem go na początku września. - Cudo, nigdy nie czułem się tak dobrze. Ćwiczę 4-5 dni w tygodniu bez żadnych oznak zmęczenia przed i po treningu.
(do tego wraz z koncentracją poprawiły się moje oceny). Biorę tą przedtreningówkę już 4 tydzień. Dopiero teraz pomyślałem o tym, że kiedyś będzie trzeba to odstawić...
Przejrzałem kilka tematów i doszukałem się następujących informacji:
1. Przedtreningówka uzależnia
2. Odstawienie jej jest bardzo ciężkie
3. Można ją stosować 2 miesiące i można wznowić po kolejnych 2 miesiącach
Moje pytania są następujące:
1. Czy informacje, które znalazłem są prawdą?
2. Co się dzieje po odstawieniu
3. Czy można jakoś zastąpić przedtreningówkę aby nie doświadczyć efektu odstawienia
Jestem teraz w klasie maturalnej, mam 19 lat. Żałuję że tak późno zacząłem ćwiczyć jednak czasu nie cofnę. Prócz treningów zależy mi teraz na ocenach jak to w ostatniej klasie(matura).
I teraz:
Obliczyłem, że przedtreningówkę ripped freak mogę stosować mniej więcej do listopada, chciałbym mieć ogólny zarys co zrobić później aby zmniejszyć moje obawy. Nie chcę żeby w szkole pomyśleli że coś ćpam gdy zacznę odstawiać i moja koncentracja też musi być na jak najwyższym poziomie - nauka.
Najwięcej nauki czeka mnie w miesiącach: listopad, grudzień, luty, marzec, kwiecień
Nie wiem czy dam radę ćwiczyć bez żadnych suplementów. Nastawienie i motywacja jest ale z siłą i wytrzymałością jest problem...
Zrobię co będzie trzeba.
Wybaczcie że się rozpisałem, mam nadzieje że komuś będzie chciało się to czytać i mi pomoże ;) - Jedno jest pewne - chcę ćwiczyć jak nigdy!
PS.
Co do zdjęć:
1. Są one z początku września.
2. Przepraszam za jakość, miały być one tylko do mojego wglądu
3. Pod koniec tygodnia wrzucę nowe zdj w lepszej jakości
4. Co do sylwetki i budowy mięśni ( prawdopodobnie nierównomiernej) nie musicie mi zwracać uwagi. Wiem o tym. Rok temu miałem poważny wypadek na motorze, w wyniku czego miałem złamaną kość udową i lekko zmiażdżony i złamany obojczyk (nie został on w ogóle nastawiony, według lekarzy trzeba było robić to operacyjnie a straciłem zbyt dużo krwi - wiem bez sensu ale muszę z tym żyć.) Przez co muszę ćwiczyć "intuicyjnie", wiem kiedy może zaboleć i muszę uważać. Mam duże problemy z ćwiczeniem klatki, wtedy boli najbardziej i najczęściej - ale to nic, jakoś dam radę. Z czasem przejdzie. - Nie piszę tego aby robić z siebie ofiary.