Jestem biednym zabieganym stuedntem chce jesc zdrowo tanio i jesli sie da to cokolwiek rosnąc bo dotychczasowy trening na silce bez diety nie dawal 100 % zadowolenia. Przeczylem kilka tematow i stworzylem w miare prosty schemat, nie mam czasu liczyc w gramach czy godzinach ma byc zdrowo i poprawnie.
Sniadanie- ryz/kasza ( jakies warzywa dorzuce bo strasznie suche xd)
2 sniadanie to cokolwiek co zlape na przerwie jakas bulka, banan czy cos
obiad-ryz udko
podwieczorek ryz udko
kolacja jakis twarożek/serek wiejski ( bo costam czytalem o bialku na noc)
tluszcze jakos ogarne na dniach, no coz studiuje od tygodnia w wielkim miescie i naprawde jestem zakręcony, jakies rady? moze cos urozmaicic? Czy takie spartanskie jedzonki moze byc? :D