Zamysł planu - olać martwy, albo zrobić lekką wersję np rumuński + prostowniki na unoszeniu tułowia, i zmienić przysiad, bo chyba w ostatnim zamęczyłem kręgosłup i prostowniki.
Powiedzcie czy dobrze myślę, zakres powtórzeń 8-12 lub do 15 w niektórych ćwiczeniach.
Poniedziałek:
Klatka:
- Wyciskanie sztangielek plasko 4x
- Wyciskanie sztangi skos góra 4x
- Rozpietki na lawce skośnej 3x
Triceps:
- Pompki na poreczach w wersji na klatę!? zaatakuje triceps i dół? czy nie kombinować i robić normalnie? 4x
- Prostowanie na wyciągu stojąc 4x
Środa:
Plecy:
- Podciaganie na drążku wąsko podchwytem (długo katowałem nachwytem, dowieszam już cieżar)4x
- Wiosło sztangą nachwytem szeroko 4x
- Szrugsy 4x
- Unoszenie ciała na prostowniki CZY MUSI BYĆ MARTWY? STRASZNIE DŁUGO GO KATOWAŁEM PRAKTYCZNIE W KAŻDYM PLANIE.
Biceps:
- Uginanie ramion ze sztanga 4x
- Uginanie ramion ze sztangielkami sztangielkami uchwycie młotkowym 4x
Piątek:
Nogi:
- Przysiady za sztanga z przodu, MOGĘ TAK? 4x
- Suwnica 4x
- Rumuński 4x
- Wspięcia na palce w siadzie 4x
Barki:
- Military press 4x
- Unoszenie sztangi wzdłóż tułowia 4x
- Face pull 4x
Barki i Nogi