jak w temacie - pora wreszcie wziąć się za siebie.
Przeglądałem ten temat: https://www.sfd.pl/[Art]_Pierwszy_rok_treningów-t906985.html , ale zastanawiam się czy dałoby to się jeszcze połączyć z jakimś bieganiem (rzucam papierochy i chciałbym nabyć jakiejś ogólnej kondycji zdrowotnej).
* - napisałem, że celem treningu jest siła/kondycja - chciałbym po prostu lepiej wyglądać i lepiej się czuć. Wiem, że żeby zrobić rzeźbę to trzeba nabrać masy, ale mam taki problem (nie wiem, może ktoś też tak miał/ma), że panicznie się tego boję - tj. nabrać masy, nie móc potem tego zrzucić - rozrosnąć się za bardzo na szerokość, zrobić się taki "trójkątny" bo średnio mi się to podoba - zdaję sobie sprawę, że trochę wydziwiam (może ktoś mnie zrozumie ;)). Nie wiem czy ćwiczenia na siłowni na to mogą wpłynąć, ale strasznie się garbię, a samo spojrzenie w lustro pomaga tylko na chwilę.
** - dieta - mam bardzo nieregularną dietę, jem o różnych porach, czasem w ogóle nic nie jem - będę próbował się jakoś uregulować z tym
*** - kiedyś, po bieganiu w złych butach nabawiłem się zapalenia ścięgna achillesa i przy badaniu ortopeda mi powiedział, że mam przykurcz mięśni udowych (czy jakoś tak) i że powinienem to rozciągać - nie wiem jaki to może mieć wpływ na trening, oczywiście nie rozciągałem tego, bo przestałem biegać, dopiero ostatnio do tego wróciłem
**** - nie robiłem żadnych testów, nie jestem w stanie się podciągnąć więcej niż 1 raz na drążku, na ławce może wycisnę z 25-30kg (chyba), więc ogólnie mocy nie ma.
Zdaję sobie sprawę, że powinienem zaproponować jakiś trening dla siebie, ale nie mam szczerze mówiąc o tym bladego pojęcia, nie oczekuję, że mi to ktoś ułoży za mnie, ale byłbym wdzięczny za jakieś porady/sugestie, ukierunkowanie czy coś.
Pozdrawiam,
Vuko