Zbity łokieć

Witam.
We wrześniu podczas gry w piłkę nożną, zostałem sfaulowany na boisku asfaltowym i akurat upadłem na prawą rękę. Byłem z tym u lekarza i nie skierował mnie na prześwietlenie, tylko kazał smarować maścią altacet i później jakaś przeciwbólową. Zrobiłem przerwę na 1 miesiąc od siłowni i na praktykach w lesie, również nie pracowałem. Teraz jak ćwiczę 3 razy w tygodniu znów poczułem ból w łokciu, przy prostowaniu oraz jakiejkolwiek pracy, również przy prostowaniu często "strzela". W piątek idę do lekarza z tym, ale mam do was pytanie czy mieliście podobny problem i jak sobie z nim poradziliście?
Pozdrawiam.

zależy co Ci dokładnie jest ,ale ja bym zrobił jakieś prześwietlenie którego zwykły lekarz w przychodni Ci pewnie nie zrobi bo każe Ci znów jakąś maścią smarować ...

No właśnie o to się martwię, że nie będzie chciał mi dać skierowania, ale zobaczymy będę próbował coś zrobić, żeby jednak wypisał skierowanie.
A i z porównaniem do lewej ręki wygląda na jeszcze spuchnięte.

z takimi urazami tylko do lekarza a nie o porade na forum

Wiem wiem w piątek nawet będę się z lekarzem kłócił o to skierowanie

mozliwe, ze jakas struktura stawu ulegla lekkiemu przemieszczeniu, niestety tutaj mozemy sobie gdybac.
ja mialem mocno zbita kiedys torebke stawowa, wygladalo jakbym mial wszyta pilke od pung ponga pod skore, i nic praktycznie nie bolalo, ale wygladalo drastycznie

ehh :/
Najgorsze jest to że pewnie będę musiał przerwę od siłowni zrobić co jest masakrycznie ciężkie, bo nie mam za wiele do roboty a tak bardzo chce się wtedy znów dźwigać ciężary :/

kwestia dagnostyki i odpowiedniej rehabilitacji. sie wszystko okaze

No i .... nie dostałem skierowania, tylko "smaruj rękę" i info że przez taką długą przerwę nic nie robienia, muszę ją rozruszać...

zmien lekarza