Postanowiłem po świętach zacząć redukcję. Ćwiczę porządnie od około roku, w tym czasie przytyłem z 62 do 76kg (co mnie bardzo zadowala) jednak zgromadziło się przez ten czas trochę tłuszczu, co pewnie spowodowane jest tym, że od czasu do czasu pozwalałem sobie na śmieciowe żarcie (obecnie 86-87cm w pasie).
Swoją decyzję uzasadniam złym samopoczuciem (całe życie byłem chuderlakiem, lepiej się czuję przy niższym poziomie BF) i chęcią poprawy definicji mięśni.
Ćwiczę trzy razy w tygodniu FBW i mam zamiar zacząć biegać, też 3 razy.
I teraz w czym leży problem - otóż mam problem z dopięciem na ostatni guzik mojej diety.
Moje zapotrzebowanie wynosi 3200 kalorii. Sporo poczytałem o redukcji i ludzie proponują jakieś 2-2,5g białka, 3g ww i 1g tłuszczy/ kg masy ciała (wiem, że różni się to od poziomu tłuszczu). Na zamieszczonym obrazku widać, że już właściwie przebiłem ilość tłuszczy jaką miałbym dostarczać, a i tak kalorie wynoszą jedynie 2639.
Więc co zmienić? Dodać więcej węglowodanów, a może brakuje czegoś innego?
Jakby ktoś miał jakieś uwagi (chociaż najmniejsze) to proszę śmiało pisać, dodam że będzie to moja pierwsza redukcja i chciałbym się do niej jak najlepiej przygotować.
Wiek - 19, wzrost - 180cm, waga - 76kg.
Z góry wielkie dzięki za pomoc! :)
Zmieniony przez - Darkald w dniu 2013-12-16 18:18:16