Abstrah**ąc już od mojego skrzywienia(kifoza piersiowa), które swoją historię ma, chciałbym się dowiedzieć jak to jest w końcu z tymi prostownikami, brzuchem i mięśniami pośladkowymi. Co lekarz, to słyszę inna wersję :"Trzeba wzmocnić brzuch, bo prostowniki za słabe", "Z brzuchem proszę sobie dać spokój, bo pogłębi Pan wadę", "Ogółem proszę zaniechać ćwiczenia brzucha oraz prostowników". Strasznie mnie to denerwuje, bo jak pytam o uzasadnienie, słyszę tandetną wymówkę, jak do dziecka, któremu trzeba na przykładach tłumaczyć co to jest kręgosłup.
"Tak to już jest i trzymaj się tego, bo jak nie to będzie na Ciebie, nie stosowałeś się w końcu do zaleceń lekarza". Dlatego piszę tutaj i proszę was, może nie o jednoznaczną odpowiedź, bo pewnie zdania będą znowu podzielone, ale przynajmniej o odpowiedź z konkretnym uzasadnieniem
Pozdrawiam
Marek