Cholesterol - rośnie w górę.

Dieta dopięta na ostatni guzik. Mięsa czerwonego nie spożywałem, zostawiłem tylko 4 całe jajka dziennie, ryby morskie i piersi z kurczaka. W sierpniu więcej miałem cardio. Trening oporowy od 3 do 4 razy w tygodniu. Spożywam sporo warzyw i błonnika (czerwona fasola, ryż brązowy, płatki i otręby owsiane). Jak widać cholesterol jak i jego frakcje uległy podwyższeniu. Co o tym sądzicie? Bo się zastanawiam nad ograniczeniem jajek.

Wykonaj pełną diagnostykę wątroby. Leki/saa bierzesz?

Nic nie biorę oprócz kreatyny. Co do wątroby ALT mam w normie : 33U/l (norma od 0 - 55). W innym przypadku zrobiłbym próby wątrobowe. Glukoza tez w normie : 4,77mmol/l (norma od 3,40 do 5,50), morfologia, mocz również jest w porządku.

Odstaw jaka trochę duzo ich jesz a cholesterol to nie tylko z jedzenia stres tez ma wpływ

Aha Bilirubina tez w normie. Z resztą co 3 miesiące oddaje krew więc jakby coś było nie tak to by już wyszło.

Spróbuj jeszcze bardziej dopiąć dietę, jak nie pomoże to sprawa dla polskiego dr housa

Ale stosunek HDL do CAŁKOWITEGO mam 2,5 - 1, normą jest od 3-1 do 4-1, a 5-1 jest już jakieś zagrożenie. Tylko jedno mnie martwi nie proporcje frakcji tylko to, że on rośnie.