Głodówka?

Witam. Redukuje się już chwilę. Miałem przerwę na święta, jako, że troche sobie spowolniłem metabolizm przez święta sobie troche pojadłem i wkręciłem go na wyższe obroty.
Jem teraz jakieś 2.2 tyś. kcal w DNT i 2.4k kcal w DT. Waże 77kg, ćwicze 3 razy w tygodniu siłowo, od jutra 4 razy bo przechodzę na split. Rowerek 6x w tyg. po 30 minut.
Wydaje się być w porządku, ale jakoś porządnie odczuwam głód. W szkole mam ochote cały czas coś wszamać, jak wróce po obiedzie (np. dzisiaj pasta z kurczakiem) mija jakieś 30 minut i znów mi się chce jeść. Teraz siedze już godzinke po 250g twarogu z jogurtem i troche ssię...
Zastanawiam się właśnie, czy powinieniem to tak zostawić, czy może podbić troche kalorie na tyle żeby pozbyć się głodu?

Dzięki za odpowiedź,
teddy

Zacznij od dodania warzyw i np orzechów, migdałów czy dyni trochę podniesie to btw, może masz za małe.

Nie wiem jak wygląda Twoja rozpiska diety, ale jeżeli jesteś głodny to znaczy, że coś może być nie tak. Przez sam okres świąt na pewno metabolizmu nie spowolniłeś.