dieta a żywienie poza domem

Drodzy Forumowicze,

Chciałbym zapytać ilu z Was odnajduje się w sytuacji, w której ja jestm :

1. Dużo pracuję
2. Dużo trenuję
3. Bardzo zależy mi, aby nie niweczyć wysiłku treningowego złą dietą
4. Nie mam czasu sam realizować diety (przygotowywać posiłków), nie mam też za bardzo kto mi gotować
5. Ból więc polega na tym, że chciałbym bardziej kupować gotowe jedzenie, niż szykować (mam do tego dwie lewe ręce), lubię też żywienie w mieście, w towarzystwie lub na zamówienie.
6. Ale kolejny ból polega na tym, że za bardzo nie wiem, na ile aktualna propozycja różnych miejsc gastronomicznych / restauracyjnych pasuje do mojej diety, nawet jeżeli same posiłki się różnią, to może i tak są bardzo podobne w ujęciu kalorii i wartości odżywczych?

Czy macie podobne problemy (widzicie siebie w tych rozterkach ?
Jak radzicie sobie z dietą kiedy nie macie nawet chwili na zakupy i samodzielne szykowanie posiłków?
Może macie jakiś knowhow jakieś metody szukania i analizowania miejsc, gdzie mogę zamawiać posiłki bez ryzyka, że zupełnie rozjeżdżają się w porównaniu z parametrami odżywczymi, które powinienem przyjmować?
A może pomysł szukania alternatywnych posiłków o tych samych parametrach odżywczych nie jest wskazany i powinienem ściśle trzymać się posiłków (co do ich rodzajów) z planu odżywiania? Czy takie zamienianie (szukanie alternatyw) nie jest problemem (jednak nie psuje skuteczności diety)?

Dzięki za wszelkie sugestie i rady!

Wujek mojego kolegi prowadzi restaurację z samymi dietetycznymi posiłkami i zdrowymi specjalnie pod osoby ćwiczące na siłowni lub uprawiające sport, ale to w Niemczech, nie wiem, czy tutaj znajdziesz coś podobnego. Ogółem to najlepiej samemu przyrządzać, nie znalazłbyś rano ok. 30 minut, żeby na cały dzień do pojemników porobić jedzenie?

dlaczego nie masz czasu, dokładniej.

Dlaczego nie mam czasu? Pewnie dlatego, że mam żonę i dzieci

Wstaję rano przed 7. Jade do pracy 1 godz. Praca i siłownia i jestem w domu po 18, ogarniam rodzinę i o 22 nie jestem w stanie nic już zrobić tylko przybić gwoździa....

Gdzieś w międzyczasie muszę się jeszcze sensownie odżywiać.... Rzuciłem to pytanie, ponieważ może ktoś ma podobny tryb życia i radzi sobie z trzymaniem diety korzystając niekoniecznie z własnej twórczości żywieniowej...

Swoją drogą, jeżeli mielibyście okazję właściwie skomponować posiłki na bazie tego co oferują restauracje (szeroko pojęta gastronomia w mieście) i dzięki temu oszczędzać choć częściowo czas na szykowaniu posiłków, skorzystalibyście z takich altarnatyw?

przygotowanie posiłków to nie problem , gotujesz kilka piersi kurczaka np na 2 dni w miedzyczasie robisz coś innego , potrem tylko rozdzielasz do puedełek i wrzucasz tam warzywa i dajesz do lodówki ryz tez mozesz ugotowac i rozdzielić i zabierasz pudełka ze soba , zawsze cos mozan wymyslec a kupne jedzenie nidy do konca nie wiesz co tak na prawde to jest