SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dzień otwarty w chiński nowy rok!

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4666

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Cóż, należało by pewnie dla ścisłości zaznaczyć ile to jest "dużo", ale od końcówki 14 wieku znajdzie się trochę książek... ze wcześniejszymi faktycznie jest kłopot - znajdzie się pewnie ze 2-3... może przybędzie kiedy Watykan "zeskanuje" swoją bibliotekę


Takie drobne ilości w Chinach też można znaleźć. Ale to są tylko bardzo niewielkie opisane wycinki z tej całej różnorodności, która rozwinęła się pod władzą mandżurską głównie w ramach przekazów rodzinnych, czy w tajnych organizacjach.

Przede wszystkim nie było właściwie aż do przełomu XIX i XX wieku podziału na style zewnętrzne i wewnętrzne.

A to dla mnie nowość szczerze mówiąc - nigdy w sumie się nie zastanawiałem nad tym, ale jest to w pewien sposób (dla mnie) odkrycie przez duże "O"


Niestety pewne mity, powstałe właśnie w XX wieku były nieustannie powtarzane przez autorów książek i artykułów o wschodnich sztukach walki. Mało kto starał się dotrzeć do faktycznej wiedzy.


Fakt zakazu przekazywania wiedzy/nauki walki nie do końca do mnie przemawia, wszak w Japonii, w warstwach niższych (w sumie duże uogólninie ), którym również zakazano walki, rozwinięto raczej "twarde" karate


A to jest właśnie jeden z mitów, powstałych w XX wieku, które niestety wciąż tkwią w głowach wielu ludzi.

Przede wszystkim w Japonii nie było w ogóle karate aż do lat 20. XX wieku. Okinawa natomiast to tylko maleńka wysepka, która przez kilka wieków była pod protektoratem Japonii, ale kulturowo była bardziej pod wpływem Chin. Uprawiane tam sztuki walki rozwinęły się pod bezpośrednim chińskim wpływem, a częściowo były bezpośrednim importem z Chin. Tode - to 'chińskie ręce' (używano znaku odnoszącego się do dawnej chińskiej dynastii Tang). Postaci związane z rozwojem tode, później nazwanym karate (w XX wieku w militarystycznej Japonii zmiana znaku oznaczającego chińską dynastię Tang na znak oznaczające 'puste') to była głównie artystokracja, ludzie z kręgów miejscowej administracji, trochę odpowiednik japońskich samurajów, a nie "niższe klasy". Z kolei w środowisku kupców to były w dużej mierze po prostu style poznane przez nich w Chinach, prawie niezmienione. Tak więc jest to tylko jedno z odgałęzień chińskich sztuk walki, i to właśnie w tej formie jaka rozwinęła się w Chinach w epoce mandżurskiej - opartej na ćwiczeniu form.

A co tutaj twarde ma do rzeczy, to nie mam pojęcia. Każda sztuka walka zawiera elementy twarde i miękkie, no chyba, że z wyjątkiem jakichś zdegenerowanych.

Czy może chodzi o ten fałszywy slogan, że wewnętrzne = miękkie, zewnętrzne = twarde. Nie, to jest po prostu fałszywy slogan.

Dla uściślenia, zadam pytanie - czy to co prezentuje ten pan jest stylem twardym, czy miękkim, zewnętrznym, czy wewnętrznym:





Zmieniony przez - dacheng w dniu 2014-03-23 23:10:40

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 122 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1912
Hej ja filmiki Tego Pana już kiedyś widziałem, o ile dobrze pamiętam (i mózg mi się jeszcze nie zlasował) - to on prowadzi szkółkę w Rosji, tak?

A co o odpowiedzi: jeśli miał bym wybierać z podanych to powiedział bym że jest to mieszanka: twarde agresywne ruchy na przód, w kierunku przeciwnika, pomiędzy którymi widać ruchy wolniejsze... Stwierdziliśmy więc właśnie że dla większości SW podział na twarde-miękkie jest ogólnie mówiąc głupi(?) - dlaczego więc takowy slogan jest używany i po co? Dla marketingu i możliwości zaklasyfikowania się gdzieś?

Z nauk mistrza: "[...]twarz jest bardziej miękka od ściany[...]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Pan na filmiku pochodzi z Tianjinu (około 80km od Pekinu), a obecnie mieszka w Kanadzie.

To co prezentuje, to xingyiquan (hsing-i ch'uan) - jeden z głównych systemów zaliczanych do styli wewnętrznych (dosłownie: wewnętrznej rodziny).

Dla porównania jedna ze starszych wersji jednego z kata karate z Okinawy - też są "twarde agresywne ruchy, między którymi są ruchy wolniejsze". Więc pod tym względem trudno zauważyć różnicę między "twardym karate" a stylem zaliczanym do "wewnętrznych".





Dzielenie na miękkie i twarde style wynikało z braku wiedzy, i stworzenia błędnej klasyfikacji. Niestety, gdy poziom wiedzy był mizerny, kolejne książki i artykuły wciąż powtarzały te same fałszywe slogany, i ludziom się głupoty utrwaliły w głowach.

O stylach zwanymi wewnętrznymi (a tak naprawdę chiński termin określa je jako style wewnętrznej rodziny) ludzie mają szczególnie błędne pojęcia, dlatego, że na Zachodzie, a w Polsce jeszcze bardziej bardzo długo style z tej grupy w zasadzie nie były znane.

Znany był tylko w pewnym stopniu taijiquan (t'ai chi ch'uan), pod nazwą tai chi, najczęściej w wersji uproszczonej, bardzo ograniczonej, bardziej dostosowanej do ćwiczenia w celach prozdrowotnych. Takie warianty stały się najbardziej popularne. Taką odmianę spopularyzowały chińskie władze od lat 50. XX wieku. Ludzie patrząc na to nie mogli zrozumieć, jak to się ma do walki, a inni z kolei zaczęli dorabiać jakieś mistyczne teorie. Tymczasem to nie był już oryginalny taijiquan - sztuka walki, a tylko formy uproszczone, służące ćwiczeniu dla zdrowia i dobrego samopoczucia.

Ponieważ ze styli tak zwanych wewnętrznych, ludzie niemal wyłącznie mieli okazję widzieć tylko taijiquan (zwany tai chi), a do tego niemal wyłącznie w takim zmodyfikowanym wariancie, wykształciło się błędne rozumienie, że style wewnętrzne = style miękkie.

Tymczasem style te zawierają owszem ćwiczenia wykonywane powoli, zawierają ćwiczenia wykonywane miękko (tak samo jak i prawie wszystkie chińskie style zaliczane do tzw. zewnętrznych - bo jest to wartościowa metoda treningowa, tylko, że nigdzie trening nie ogranicza się do niej), ale zawierają też jak najbardziej ćwiczenia dynamiczne, zawierają też "twardość jak stal".

Fakt, że w Chinach przez kilkadziesiąt lat bojowe style trudno było uprawiać otwarcie, więc też to co ludzie widzieli np. w parkach podczas publicznych treningów, to była tylko część pełniejszych systemów, i często ludzie tworzyli sobie błędne wyobrażenia o całości, widząc tylko niewielką część - akurat tą która mniej kojarzyła się z walką, więc dzięki temu tą część można było ćwiczyć w miejscach publicznych.

Dzisiaj styl Yang taijiquan jest najbardziej rozpowszechniony, i kojarzony z miękkością. Tymczasem synowie twórcy stylu Yang byli poddawani tak twardemu treningowi, że uciekali z domu, a jeden z tego powodu popełnił samobójstwo. Szczególnie Yang Banhou - syn twórce stylu Yang, a potem Yang Shaohou - wnuk, zasłynęli z wyjątkowo agresywnego podejścia do walki i z brutalności w treningu. Tak wyglądało "tai chi" zanim się nie przekształciło (pod mocnym wpływem chińskich władz) w mięciutką "gimnastykę zdrowotną".

Kolejne przykłady elementów treningu styli określanych jako wewnętrzne.

Był filmik z xingyiquan, to teraz spokrewniony z nim xinyi liuhequan (hsin-i liu he ch'uan), uprawiany głównie przez chińskich muzułmanów, i jak najbardziej zaliczany do styli wewnętrznych:





A teraz baguazhang (pakua chang):





Wreszcie tai chi - forma łącząca ruchy powolne z dynamicznymi (dynamika bardziej po pierwszej minucie):





Jeszcze liuhebafa zalicza się do wewnętrznej rodziny. Forma od której zaczyna się naukę jest całkowicie powolna, ale styl obejmuje też takie formy:



Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 122 Wiek 31 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1912
No to dopiero jest artykuł! Szczerze gratuluję zapału - mało kiedy można spotkać tak długie a w pełni merytoryczne odpowiedzi więcej takich a forum wejdzie na zupełnie nowy poziom (nie obrażając wszystkich forumowiczów oczywiście )

Przechodząc do meritum: a więc wszystkiemu winne jest lecznicze taichi!!! oskarżam również dawne władze CHRL! - dlaczego nie eksportowali innych styli??? (pomijając politykę i chęć stłamszenia ludu itp itd ect ect ) Dlaczego?!?!?

A teraz na poważnie: przyjmują Twoją argumentację i całkowicie się z nią zgadzam: jest logiczna i przekonywująca: podział na style miękkie i twarde jest do bani. Jestem w stanie też wyobrazić sobie "degenerację" stylu/-ów. Ale zastanawia mnie dlaczego powszechnym obecnie nie jest powrót do wcześniejszych założeń i sposobu trenowania skoro ludzie z tego środowiska powinni wiedzieć o tym co mi Ty sam powiedziałeś (i nie chodzi mi o jakieś piekielne treningi i sparingi fullcontact bez rękawic)??? A może do takiego "powrotu" dochodzi tylko zwykli wyjadacze chleba o tym nie wiedzą?

Mała dygresja na koniec: gdzieś słyszałem teorię że, gdyby nie polityka Chin paredziesiąt lat temu, to dziś (oprócz karate i judo) jednym z popularniejszych wschodnich SW było by yiquan/xingyiquan właśnie.... Subiektywnie mówiąc to właśnie ten styl z przytoczonych przez Ciebie najbardziej mi się spodobał

Z nauk mistrza: "[...]twarz jest bardziej miękka od ściany[...]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Przechodząc do meritum: a więc wszystkiemu winne jest lecznicze taichi!!! oskarżam również dawne władze CHRL! - dlaczego nie eksportowali innych styli??? (pomijając politykę i chęć stłamszenia ludu itp itd ect ect ) Dlaczego?!?!?


Oni w ogóle żadnego stylu nie eksportowali. W ogóle właściwie niczego nie eksportowali. Od lat 50. do lat 80. XX wieku Chiny były po prostu ZAMKNIĘTE, odcięte od świata, i od Zachodu, i od bloku socjalistycznego.

Ale zastanawia mnie dlaczego powszechnym obecnie nie jest powrót do wcześniejszych założeń i sposobu trenowania skoro ludzie z tego środowiska powinni wiedzieć o tym co mi Ty sam powiedziałeś (i nie chodzi mi o jakieś piekielne treningi i sparingi fullcontact bez rękawic)??? A może do takiego "powrotu" dochodzi tylko zwykli wyjadacze chleba o tym nie wiedzą?


Nie ma bezpośredniego powrotu do wcześniejszych założeń. Bo to były inne czasy, inne warunki - inne formy testowania umiejętności. Jest ewentualnie możliwość szukania nowych dróg w oparciu o tradycyjne i nowoczesne źródła. Ale ludzie to lemingi :)

Mała dygresja na koniec: gdzieś słyszałem teorię że, gdyby nie polityka Chin paredziesiąt lat temu, to dziś (oprócz karate i judo) jednym z popularniejszych wschodnich SW było by yiquan/xingyiquan właśnie....

Polityka Chin, to już późniejsza kwestia. Tym co gwałtownie "przestawiło zwrotnice", gdy yiquan mógł się stać znany na Zachodzie przed wieloma innymi sztukami walki, była inwazja japońska w Chinach w 1937 roku - to sprawiło, że organizowane już międzynarodowe turnee przedstawicieli yiquan z planem pojedynków z bokserami, zapaśnikami itp w różnych krajach nie mogło się odbyć, bo sponsorujący bank w obliczy wojny musiał się z tego wycofać.

Zmieniony przez - dacheng w dniu 2014-04-04 22:58:59

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
W roku 2015 również planujemy otwarte zajęcia z okazji chińskiego nowego roku - czwartek 19 lutego.

A dla poważnie zainteresowanych mamy propozycję udziału w intensywnym szkoleniu już w styczniu - 10-24 stycznia. Dla początkujących możliwość udziału w dwóch tygodniach szkolenia lub tylko w pierwszym tygodniu. W ciągu dwóch tygodni można zapoznać się z 1/3 materiału podstawowego programu szkolenia.

Zaraz po tym szkoleniu odbędzie się tygodniowe szkolenie tui shou, dla osób, które przerobiły min. 1/3 programu podstawowego.

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2083 Napisanych postów 2753 Wiek 57 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 33471
Dlaczego uważa się, że wschodnie sztuki walki są skuteczniejsze od zachodnich? Przecież to nieprawda.

Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/ 
przekaż 1% podatku

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC on FOX 10: Henderson vs Thomson wyniki i relacja.

Następny temat

Niebieski pas a2

WHEY premium