2400 kcal to zapotrzebowanie "zerowe", jeśli w ogóle nie uprawiasz żadnej aktywności fizycznej. Obstawiam, że na redukcji wpadną te aeroby 2-3 razy w tygodniu, a w takim wypadku "zerowe" zapotrzebowanie wynosi +-3100 kcal. Na Twoim miejscu rozpocząłbym redukcję na poziomie 2700 kcal i potem ścinał, co jakiś czas, jeżeli zauważysz stagnację. Wszystko też zależy od jakości produktów w jadłospisie i zbilansowania diety... ustal sobie dietkę i nam ją tutaj pokaż
Odpowiadając numerkami na pytania:
1. Daj na start te +-
2g białka na kg masy ciała oraz +-1g tłuszczu na kg masy ciała. Resztę możesz na razie władować w węgle, bo potem i tak je będziesz ucinał.
2. Zacząłbym od tabaty 2 razy w tygodniu, aby przyzwyczaić organizm + do tego jakieś treningi siłowe, trening domatora lub coś podobnego. Po jakimś czasie będziesz dokładał więcej aerobów. Największy błąd, to od początku redukcji wrzucić codzienne kardio po godzinę - wtedy po miesiącu będzie już stagnacja nie do przeskoczenia.
3. Wyeliminowałbym owoce całkowicie. Fruktoza nie jest Ci potrzebna. Możesz sobie zjeść jakieś jabłko, mandarynki czy coś załóżmy w weekend, ale dobrze by było po takim posiłku też zrobić aeroby. Niby obsesja, bo nie lecisz na żadne zawody i w ogóle, ale testowałem na swojej redukcji dokładając codziennie trochę owoców przez 2 tygodnie, i po tych 14 dniach wyniki pomiarowe/wagowe były gorsze, niż po kolejnych dwóch tygodniach, kiedy to w miejsce węgli z owoców wstawiłem np. brązowy ryż.
Zmieniony przez - KUREKski w dniu 2014-01-29 20:46:26