Dobra na początku powiem ze to moze byc trudne pytanie i z góry thx za odpowiedź. Byłem u lekarza gdyż miałem czsem bardziej lekko żółtą skórę. Zrobiłem badania i okazało się że mam wysoki poziom bilirubiny. Przez ok. 3 lata wahał się pomiędzy 1,4 a 2,4. Okazało się że moja wątroba nie produkuje jakiegoś tam enzymu tyle ile trzeba i ze mam jakis syndrom (nie pamietam nazwy) inaczej młodzieńczą niewydolność wątroby. Lekarz powiedział ze bede to miał już do końca życia i że powinienem wprowadzić lekką dietę i oszczędny tryb życia i że nie da sie tego leczyć. Skoro tak to dlaczego w nazwie jest młodzieńcza??? Z tego sie czsem nie wyrasta? Tak naprawde to za bardzo nie czuje zebym był chory czy coś. Jedynie gdy coś wypije w większej ilości to rzeczywiście wtedy długo lecze 'kaca' i jestem osłabiony. Czy tego aby na pewno nie da sie wyleczyc. A może lekarz po prostu mnie zbył z tym problemem. Pls o podpowiedź.
P.S
Ten post powinien być w dziale 'Nasze zdrowie' więc prośba do was moderatorzy o ewentualne przeniesienie go tam.
W końcu suplementacja to dostarczanie składników potrzebnych dla naszego zdrowia z poza organizmu więc chodzi mi tutaj o to co brac aby tą chorobe wywalić Troche na siłe to wytłumaczenie aby to pytanie się tu znalazło ale...
HOLD MASS IN YOUR ASS!