64
DNT
Może jutro pobiegam. Na szczęście wycieczka rowerowa została przełożona, bo dzisiaj nie było siły.
O dziwo - po wczorajszym ćwiczeniu w domu miałam spore zakwasy. Największe na plecach!
Miska
1710 kcal BTW 144/45/185
Placki owsiane - owsiane, whey, mleko
Sernik z płatkami jaglanymi
Papryka faszerowana - ryż brązowy, indyk, jajko, masło klarowane
Chleb żytni razowy, masło klarowane, mintaj
Nie wiem czy to wina hormonów czy nie, ale samopoczucie mam już na tyle niskie, że zastanawiam się, czy zdołam sama przez to przebrnąć. Daję sobie jeszcze kilka dni na poprawę.
Mens sana in corpore sano:
http://www.sfd.pl/Zoria_Połunocznaja,_Dziennik_treningowy-t1001383.html