przerwy w redukcji

mam do was pytanko wzgledem redukcji na ktorej teraz jestem bylo 106 jest 95 i bedzie 90 niedlugo pytanie jest takie jestem na 2900 kalori dziennie przez caly tydzien z wyjatkiem niedzieli kiedy pochlaniam w granicach 5000 kalorii czy dobze robie czy to ma sens? slyszalem ze organizm na deficycie kalorycznym po dluzszym czasie wchodzi w stan extremalnego "oszczedzania" zeby temu zapobiec stosuje sie 1 dzien w tygodniu "zalamanie kaloryczne" na razie to jakby dziala waga spada bardzo ladnie ale nie wiem jak robic dalej powiedzie co myslicie na ten temat ps.bialko wegle tluszcz wszystko ogarniam chodzi mi tylko o ten fakt jednego dnia

Cheat day? A zalewa Cię mocno po tym obżarstwie, w sensie: 2 kg więcej na wadze, które schodzą dopiero po 3 dniach? I z jakich źródłem robisz to ładowanie, czysto czy same słodycze, pizze, kebaby i inne takie?

cheat day czy inne sposoby na podkrecanie metabolizmu powinny stosowac osoby juz z dobra forma jezeli masz bf w granicach 12-15% to odpusc sobie i lec caly czas tak samo na deficycie bo inaczej tylko opozniasz proces redukcji.R.Słodkiewicz mówił w jakimś filmiku żeby takie rzeczy zostawiac na koncowke redukcji

nie nie zalewa mnie nawet mam spadek jak sie waze w poniedzialek w nocy a nabijam kalorie raczej rozsadnie ryz miecho eazywa banany oliwa z oliwek no i oczywiscie kawalek ciasta dobra latte z cukrem na sniadanie i cos po obiedzie typu pizza albo lazania kawalek gorzkiej czekolady w zeszla niedziele dobilem do 5000 kalorii a od poniedzialku do dzisiaj spadlo prawie 1,5 kg

no i jak na razie nie robie aerobow czekam jak tepo spadku sie zwolni to zaczne krecic rowerek chodze na silke 4 razy w tygodniu treningi mam raczej ciezkie ale staram sie robic bardziej intensywnie "trzymam tepo" tak szczerze to ta niedziela niezle mnie podladowuje psychicznie i fizycznie pracuje 5 dni w tygodniu na magazynie okolo 10 godzin na noc to pod koniec tygodnia jestem troche styrany mam dobre aeroby w pracy