Wczoraj byłem w szpitalu z plecami bo mnie pobolewają zrobili mi RTG i wyszlo ze mam zmniejszoną odleglosc miedzy kregami przez co moge odczuwać ból. Czy to oznacza ze to juz jest ten wysuniety/wypadniety dysk i juz jestem oficjalnie skazany na dyskopatie? Tzn ze to juz jest jakis ptologiczny stan? Przypomne tylko ze w pazdzierniku przez 3 tyg byłem wyłączony z treningow kompletnie nawet ciezko bylo mi sie schylać ale od czasu powrotu na silownie bardzo konkretne rozgrzewki roziagania i ani razu nie czułem plecow. Teraz znow slabo sie rozciągałem i dlatego pojawił się ból choc nie taki patologiczny jak wtedy
makro sie liczy!