Czy sensowny będzie system: jem 1800-2200, ćwiczę 2300?
Czy raczej dłuższy i mniej intensywny trening 1800 i jedzenie dopiero po nim?
Moja główna obawa to ćwiczenie tak krótko po fazie jedzenia - czy ma to sens i czy ktoś ma podobne doświadczenia?
Pytam tutaj, bo jestem oczywiście na redukcji i właśnie pod nią chcę zoptymalizować plan dnia.