Jak jesc 6 posilkow gdy ma sie prace?

Witam,
Cholercia, nurtuje mnie zagadnienie.
Jak ktos, komu masa idzie, redukcja, wszystko naprawde profesjonalnie godzi przykladowo 4000 kalorii ?
Pracuje fizycznie i nie mam czasu i mozliwosci na jedzenie. Jeszcze by mnie wyrzucono.
1 posilek 4:30 omlet, 30min po przebudzeniu.
2 posilek 10:00 - przerwa sniadaniowa
3: posilek 15:30 bedac w domu - zarazem przedtreningiem
4: posilek 18:00 potreningowy (150g ryzu 200g miesa)
5 posilek 20:00 30min przed snem - twarozek i oliwa

I teraz pytanie:
-Czy moge miec taki krotki odstep miedzy porcjami miesa przy wadze 70kg? (no i te wegle potreningowe przed snem..)
-jezeli ktos pracuje fizycznie, to o tej 10tej zjesc ryz z mieskiem, czy cos co dluzej sie rozklada?(makaron durum)

Pierwsze 3 posiłki zbyt odległe od siebie.
Każdy ma jakieś tam zajęcia praca/szkoła/kobieta, więc nie załamuj się tylko jedz często (co 3h).

Pojemniki na żywność to droga do masy :D

DO pracy niose pojemnik w ktorym jest ryz na caly dzien, aczkolwiek pracodawca nie zezwala opuszczania magazynu i udania sie do szatni zeby zjesc. Dojazd 1h wiec musze miec takie odstepy. W miedzy czasie zajadac np orzeszki w busach?

nie ma znaczenia ile zjesz posiłków i jakie sa odstępy miedzy nimi. Liczy sie zjedzenie okreslonych BTW/kcal . jedz tak, jak ci wygodnie

na sniadanie pol kuraka, kilo ryzu, na obiad 2 marchewki a przed snem pol butelki oliwki hehehehe
- Niby przeciez bialko moze sie wchlonac w ilosci 40g na 1 raz *min 3h odstepu jezeli wcinamy miesko ciezko strawne

Potreningowy zjedzony nawet w późniejszych godzinach - musi być pełnowartościowy. Ale Ty masz tam odstęp 2,5h przed snem i po drodze kolację, więc to nie wadzi. Mój kumpel miał podobną sytuację, że nie mógł opuszczać miejsca pracy, więc kupił sobie taką większą saszetkę na biodra, w wolnych chwilach szamał, a na przerwie szedł zjeść kolejny posiłek, a następne pojemniczki wymieniał na trzeci posiłek w dalszej części pracy. Były to takie mniejsze porcje w małych pojemnikach, ale dawały radę.

Swietny pomysl, tez mam taka saszetke, a pod fartuchem skorzanym nie bedzie jej widac, aczkolwiek jedzenie w miejscu pelnym dymu troche szkodliwe jest.
Tak czy siak, super pomysl, dzieki D: