Syfy z marketu odstaw oczywiście. Żywność dietetyczna nie musi być pracochłonna. Proponuję zrobić tak:
Źródła węgli:
makaron pełnoziarnisty (można go zjeść więcej niż ryżu, a to jest ważne jeśli chcesz przybrać na wadze), płatki owsiane (bardzo szybkie do przygotowania, zalewasz wrzątkiem, przykrywasz pokrywką na dwie minuty, wylewasz wodą i masz) i chleb żytni pełnoziarnisty ("prawdziwy" może być drogi, ale jest też ciężki, więc w jednej kanapce możesz mieć go i ze 150g), banany (dużo węgli mało fruktozy), warzywa (jedz ich ile możesz, poprawiają równowagę kwasowo-zasadową, a jej zachwianie może powodować trudności w budowie mięśni).
Źródła białka: chude mięso (kurczak, wołowina - dobre do makaronu albo ukrojenia w plastry i na kanapki), tłustsze mięso (tu już raczej tylko druga opcja), twaróg (tani i szybki do przyrządzenia, polecam półtłusty), jajka (bardzo przydatne w kuchni, są składnikiem wieeeeeelu dietetycznych przepisów, dodatkowo jak zrobisz jajecznicę to będziesz mógł ich wsunąć naprawdę dużo), odżywki z białka serwatkowego WPC (bardzo przydatne, możesz zrobić szejka z płatkami owsianymi i mlekiem, a potem zabrać go ze sobą na miasto)
Tłuszcze: nie przesadzaj z ich ilością w posiłkach wysokowęglowodanowych, ale faktem jest, że są wysokokaloryczne, więc pomogą Ci zwiększyć masę. Dobre źródła: olej lniany, orzechy włoskie, oliwa z oliwek, tran, tłuste ryby morskie, siemię lniane (dobre do zaparzania i picia jeśli masz problemy z przetworzeniem dużej ilości jedzenia), masło
No i podstawowe pytanie... Znasz swoje zapotrzebowanie energetyczne i białkowe? Jak wygląda Twój trening w skali tygodnia?