Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Ja jestem tylko ciekawa efektów po odwadnianiu
...
Napisał(a)
dobra chicas, zdjęć z odwadniania nie będzie, bo po prostu nie wyszło. generalnie wszystko szło zgodnie z planem. trening pchnięte, dieta nie taka zła. owszem, nie zawsze było różowo. w jeden dzień obudziłam się w nocy i chciałam wymiotować z powodu nadmiaru wody, innego wstałam rano z takimi zawrotami i uderzeniami gorąca, że natychmiast wróciłam do wyra, a na ostatnim treningu cudem nie puściłam pawia. jednak w dniu ładowania pod koniec dnia zjadłam coś, co mi zaszkodziło, konkretnie moim jelitom. dodatkowo ładowałam się chlebem razowym, ale kupnym, a tam jest przecież sól. zorientowałam się, ale było już za późno. poranna forma tragiczna, gorsza niż na podsumowaniu. Jednak z czasem woda puszczała i koło godziny 17 pojawiła się wyraźna waskularyzacja na łapkach, a nawet coś nieśmiało kluło się na brzuchu. szkoda, że już nie miałam jak uwiecznić.
także w skali od 1 do 10 daję tej zabawie 3. dobrze, że to nie było odwadnianie przed zawodami .
no cóż, dziennik i cykl zamykam bez fajerwerków i fanfarów. niebawem założę nowy dziennik, ale muszę ogarnąć parę spraw, a ostatnio mam wybitny niedoczas kolejną rewolucją w moim życiu i prawdopodobnie nie ostatnią w tym miesiącu. na razie nie trenuję, jedyną aktywnością jest stretching, ale miska ładna, czysta i nawet już powoli zgodnie z rozkładem
także w skali od 1 do 10 daję tej zabawie 3. dobrze, że to nie było odwadnianie przed zawodami .
no cóż, dziennik i cykl zamykam bez fajerwerków i fanfarów. niebawem założę nowy dziennik, ale muszę ogarnąć parę spraw, a ostatnio mam wybitny niedoczas kolejną rewolucją w moim życiu i prawdopodobnie nie ostatnią w tym miesiącu. na razie nie trenuję, jedyną aktywnością jest stretching, ale miska ładna, czysta i nawet już powoli zgodnie z rozkładem
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
...
Napisał(a)
Szkoda, że to odwadnianie nie wyszło, ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie
No i tak jak pisałaś dobrze, że to nie przed zawodami
A efekty włożonej pracy świetnie widać na zdjęciach z podsumowania
Zmianę widać porównując zdjęcia z początku i końca konkursu, a już od tych pierwszych fot to
Super, gratuluję, odpoczywaj i zbieraj siły na nowe cykle
No i tak jak pisałaś dobrze, że to nie przed zawodami
A efekty włożonej pracy świetnie widać na zdjęciach z podsumowania
Zmianę widać porównując zdjęcia z początku i końca konkursu, a już od tych pierwszych fot to
Super, gratuluję, odpoczywaj i zbieraj siły na nowe cykle
...
Napisał(a)
Kebula, efekty masz i tak i tak super, więc jednak trochę tych fanfarów i fajerwerków się nalezy
Odpoczywaj i wracaj do nowego dziennika, parę osób na pewno się ucieszy i będzie czekac z zainteresowaniem
Odpoczywaj i wracaj do nowego dziennika, parę osób na pewno się ucieszy i będzie czekac z zainteresowaniem
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Kebabik, i może to i dobrze, że nie wyszło odwadnianie, bo już zupełnie nie mogłabym pozbierać szczeny.
Zmiana rewelacyjna. Jestem pełna podziwu. Inspirujesz i motywujesz
Czekam na ciąg dalszy.
Zmiana rewelacyjna. Jestem pełna podziwu. Inspirujesz i motywujesz
Czekam na ciąg dalszy.
Poprzedni temat
dieta redukcyjna przy zmianach nocnych
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
Następny temat
czikita007/DT
Polecane artykuły