Mięśnie brzucha trenuję 3-4 razy w tygodniu. Od 2 tygodni także odżywiam się naprawdę dobrze. Zero fast-foodów, mocno ograniczone tłuszcze i cukry. Jem około 100g białka dziennie. Widzę lekką poprawę w swojej figurze. Rano jak wstaję to do pory przedobiadowej w lustrze widzę na brzuchu swoje dwa górne "żeberka", ale potem po jedzeniu znikają w tłuszczu :<
Powoli odzyskuję pełną sprawność, robi się też cieplej.
Proszę o doradzenie co do diety. Czego dużo jeść, a czego się wystrzegać oraz co do treningu na spalanie tłuszczu. Lubię biegać dystansy 4-7km, ale to dopiero będę w stanie za około miesiąc oraz rower dystanse około 20km. Ogólnie wysiłek 20-45min. Lepiej na spalenie tłuszczu Waszym zdaniem robić aeroby czy interwały?
Proszę o dobre rady :) Pozdrawiam :)