Sprawa wygląda tak: mam 184cm wzrostu i 90kg wagi, jednak zanim zacznę redukcję, chciałbym nabrać jeszcze parę kilogramów. Jestem strasznym ektomorfikiem. Od paru tygodni zjadane 6000kcal nie pozwala mi nabrać kilogramów. Dodam, że wszystko to na zdrowym jedzeniu. Mój ogólny jadłospis wygląda tak:
- Śniadanie: 125g płatków owsianych, 100g rodzynek, 250ml mleka.
- 2. Śniadanie: Twaróg 250g z jajkiem, łyżka tranu, dwie łyżki oliwy.
- Przed treningiem: 200g ryżu z zupą pomidorową, 250g mięsa z kurczaka. Przed samym treningiem banan.
- Po treningu natychmiast litr soku jabłkowego. Po powrocie do domu jajecznica z 7 jaj, dwie bułki grahamki i porcja zupy i 100g ryżu (brązowego).
- Kolejny posiłek to: 250g piersi, 100g ryżu z zupą, cztery łyżki oliwy, dwie łyżki lnianego, dwa banany.
- Na noc wcinam twaróg 250g z jajkiem.
Co powinienem poprawić? Nie napisałem o owocach, które zjadam między posiłkami czy o rzodkiewce. Myślałem o zwiększeniu węgli prostych przed i po treningu i zmniejszeniu ilości błonnika (przez choćby przejście na ryż biały). W którym posiłku powinienem zwiększyć najbardziej ilość cukrów? Czy powinienem skrócić trening, jeśli ćwiczę po ok. 2h (mój staż to 5 miesięcy, od niedawna ćwiczę splitem)? Brak przyrostów nie jest raczej winą treningu (jego jakości), bo po okresie stagnacji ostatnio regularnie zwiększam ciężary.
Dzięki!
Tomek.