Do niedawna udzielałem się na innym forum, postanowiłem przenieść się na to. Potrzebuję fachowej pomocy od bardziej doświadczonych.
Masowałem przez zimę z krótkimi cyklami redukcyjnymi. Jednak niepotrzebnie pocisnąłem 5 kg gainera i wyj**ało pępol. W ankiecie zawarłem moje wymiary i poziom tkanki tłuszczowej. Założeniem jest zbicie tkanki tłuszczowej z 21% na <10% przy dobrej definicji i ładnym narzeźbieniu.
Wprowadziłem wg. zaleceń Tima Ferrissa z książki "4-godzinne ciało" dietę Slow-Carb. Bardzo prosta, ogólnie dzienne posiłki wyglądają tak:
Sniadanie: Jajka, boczek, warzywa na patelnię
Lunch: Warzywa na patelnię, groszek (lub fasola czerwona), szpinak świeży
Podwieczorek: Pieczone skrzydełka, fasola, warzywa na patelnię
Kolacja: Wołowina (gulasz wołowy), fasolka szparagowa z masłem
Po treningu: shake białkowy z izolatu.
Diety nie chcę modyfikować, bo już czyni cuda. Myślę nad treningiem, czy pozostać dalej przy typowym siłowym 4x w tygodniu, czy jednak redukcyjny. To właśnie zaraz ustalimy ;)
I kwestia dopingu. To mój pierwszy raz. Mam staż 1,5 roku obecnie, wcześniej z przerwami. Myślałem nad deca+enan po centymetrze raz w tygodniu przez 10-12 tygodni. Jak byście rozegrali sprawę będąc tak jak kiedyś na moim miejscu i wiedząc to, co wiecie teraz. Nie ukrywam, że nie chcę się kłuć w miarę możliwości częściej niż raz na tydzień.
Jesteście kozakami, pomożecie :)