Kiedys mi kumpel powiedzial, ze kupil sobie skakanke adidasa za >100 zl. Stwierdzilem, ze trzeba byc glupim, zeby za kawalek kabla dawac >100 i placic tylko za marke.
Kupilem sobie najtansza skakanke jaka byla w dekatlonie (5 euro zdaje sie) i po tygodniu ja rozyebalem. Okazuje sie, ze te najtansze skakanki to jest gowno, ktore zaklada, ze poskaczesz raz na kilka miesiecy przez 2 minuty.
Potem kupilem sobie cos takiego:
http://www.decathlon.fr/elastic-rope-id_8161016.html (ciekawostka. Skakanka jest marki excellerator. Jak wpisalem to w allegro, to mi wyskoczyly wibratory :D )
No i powiem, ze skakanka daje rade. Jest tak mocna (material wyglada na zaplecione wlokna stalowe), ze nie widze opcji, zeby sie urwala (na razie mam niecaly miesiac). Jedyny minus, to ze musze skakac w bluzie, bo robiac przeploty (krzyzowanie rak podczas skakania) potrafi strasznie mocno uderzyc w rece. Do tego to jest elastyczna skakanka, wiec mozna na niej cwiczyc bice i trice - staje sie na srodku skakanki i ciagnie raczki do gory. Fajny patent jak sie jedzie na wakacje i nie chce sie totalnie zaniedbywac
treningow.
Kumpel ma w podobnej cenie nieelastyczna skaknke, ale ma opcje, zeby dokladac obciazenia na raczkach. Mi tam moja obecna wystarcza i skaczac codziennie 20 minut przed kazdym treningiem idzie sie niezle spocic i na razie nie potrzebuje zadnego dociazenia.
Tak wiec nie polecam tanich gowien, bo sie potrafia urwac w doslownie kilka dni zakladajac, ze skaczesz przynajmniej kwadrans dziennie. Z drugiej strony te 80-100 to nie az taki wielki wydatek, jak bedzie ci sluzyc kilka lat. Nie pamietam na ile moja ma gwarancje, ale z 2 lata powinna miec.
Rogaty1
Krzysztof Piekarz
Waldi2000
