Zacznę od początku, ćwiczę na siłce od września, w październiku miałem mały zabieg, trochę, bo 3 tygodnie uciekły, potem normalnie trenowałem (od grudnia naprawdę zacząłem nabierać na masie, wcześniej trochę za mało jadłem), przełom lutego/marca byłem na nartach. Tu się zaczęły małe problemu. Nie zrobiłem przerwy po siłce przed nartami, więc tydzień ostrego jeżdżenia dał mi się we znaki. Po powrocie miałem jakieś dziwne "błyski" w oku, lekarze zalecili mi odpoczynek. Wróciłem 17 marca pełen werwy i nadziei trenuję normalnie 3 razy w tygodniu na masę, trening split -> klata+bajceps, plecy+barki, nogi+triceps. Do tego raz w tygodniu tenis. Niestety zauważyłem, że moje wyniki nie idą w górę, nigdy nie były imponujące, ale teraz zauważyłem pewną stagnację. Trochę zmieniałem trening (kaltka, biceps), ale nie widzę specjalnie poprawy. Co ciekawe masa idzie w górę, ale większych ciężarów nie mogę podnosić... Objawia się to szybkim zmęczeniem organizmu, po prostu czuję że jak przeholuję to padnę, a i sił nie mam. Dodam jeszcze, że od połowy stycznia do tego 17 marca odpuściłem nogi, bo przeciążyłem kolana (zalecenie lekarza, oczywiście na nartach bolały mnie i tak , ale teraz po przerwie jest ok) Pytanie do was. Czy może to być przetrenowanie, przemęczenie? Zaznaczam, że plan jak wspomniałem mam ułoży, przestrzegam diety. Zamierzam jeszcze 2 tygodnie pomasować i daję na redukcję.
Wiek: 21
Wzrost: ok. 186cm
Waga: ok. 84kg, zacząłem od 73kg (według wagi tanity z siłowni mam 66,2kg mięcha, czyli skoczyło mi od grudnia 5kg )
bf: 16% (13,3kg)
Staż: od września
Dieta i plan tak.
Dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Zmieniony przez - lucky_luke33 w dniu 2014-04-07 15:01:36
Zmieniony przez - lucky_luke33 w dniu 2014-04-07 15:12:27