Mimo tego, że od wypadku minęło sporo czasu, stopa cały czas jest bardzo opuchnięta. Mam również bardzo ograniczony stopień jej ruchliwości (praktycznie 10* ruchu). W jakimś stopniu jest to na pewno przykurcz, lecz również efekt ogromnej opuchlizny (głównie w okolicy ścięgna Achillesa).
Czy taka opuchlizna po sześciu tygodniach jest normalna? Macie jakieś pomysły na jej rehabilitację?
Sam lekarz przepisał mi ortezę i powiedział, że "z czasem będzie lepiej. Do kontroli za trzy tygodnie".