Jak kazdego z nas, czasem przerazaja pieniazki ktore musimy wydawać na jedzenie.
DOradzcie mi, czy takie "zastapienie jedzenia" moze byc.
1.Omlet owsiany smaze na masle extra (4zl..) chce zastapic gho smalcem z biedronki (1,40) i maselko extra brac w dni treningowe
2. Warzywa ograniczyc do najtanszych:
papryki 1 na tydzienm, brokuly, ogorki zastapic salata, wiecej niz 1 marchewka
3. Tluszcze czerpie z migdalow *8zl 200g) orzechow wloskich 20zl/kg i oliwy. Chcialbym migdaly zamiast dziennie jesc po 20g, zamienic na słonecznik łuskany w co drugi dzien (2-4zl za 400g)
4. WOde pic z kranu ;d
5. Piers z kurczaka tylko w DT a NT wcinac jakies nozki, wieprzowinke itd.
6. Wołowina raz na 2-4 tyg
7. Mintaj/inna rybka tylko w niedziele.
Obecnie nie stosuje zadnych supli
jestem na masie
Co o tym sadzicie?
[(na marginesie - czy sadzicei ze w przypadku pracy slusarza narzedziowego (szlifowanie spoin, kladzenie mniejszych spawow) i wazenie 72kg, 178cm, 25lat) dieta na mase moze wynosic 3300kalorii?)]