powiem szczerze że juz mam dość szamania suchego ryżu i czasem blenduje go z mlekiem, do tego wszamam np piers kury lub tunczyka zeby miec kompletny posiłek
lub np robie szejka ryz plus surowe jaja i słodzik
albo ryz mleko i kostka sera słodzik i inne tym podobne mikstury byleby za duzo mordą nie mielić no i największy problem jest taki ze mimo ze trzymam diete redukcyjną to tego jedzenia jest tyle ze juz jesc nie moge i te posiłki co 3h to dla mnie katorga bo jestem pełny więc miksuje co sie da..
na chlopski rozum kombinuje ze zmiksowane na pewno szybciej sie trawi i moze mniej sie wchłonąc makrosów ale jak nie zmiksuje to ni chu.. chu.. nie wcisne do gęby kolejnego posiłku..
Pierwsze sniadanie jem solidne, jajecznica, albo jaja na twardo, chlebek razowy pomidor itp
drugie sniadanie odzywka bialkowa mieszana z mlekiem i płatkami owsianymi często blenduje
pierwszy obiad(przedtreningowy) staram się zjeść normalnie ryż i pierś nic nie blenduje
posiłek potreningowy po 15-20min odzywka białko i po godzinie juz zmiksowana mikstura(ryz + mieso,ser)
pierwsza kolacja to roznie, staram sie trzymac makro ale często pije odzywke białkową i np banan lub owoc
no i na noc kostka sera oczywiscie zblendowana z mlekiem i chlup...