Postanowiłem napisać ten temat, ponieważ po przeszperaniu wielu wątków na tym forum jak i innych, zaczerpnięciu opinii paru osób, dowiedziałem się, że ćwiczenie na siłowni bez odpowiedniej diety niema racji bytu. Sam zresztą nie chcę ćwiczyć czegoś co nie przyniesie mi efektów, bo po prostu po jakimś czasie się zniechęcę jeśli to nie przyniesie żadnych efektów.
Przejdźmy do rzeczy. Mam 17 lat, ważę 55 kg, i mam 170 cm wzrostu. Mam niedowagę, na którą niestety mało mogę poradzić ze względu na moją przemianę materii. Ćwiczyć ćwiczę w domowych warunkach ze sprzętem: sztangą 50kg obciążenia + 2x hantle z wymiennym obciążeniem (sprzętu mało, ale ćwiczeń, które można z nim wykonywać jest sporo). Do tej pory skupiłem się, aby przybrać co nieco mięśni w bicepsach oraz klatce.
Od razu zaznaczę, że byłem u dietetyka, który ułożył mi dietę tylko po to bym przytył. Było to w październiku 2013r, do grudnia miałem przytyć 10kg, nie przytyłem nawet 5 mimo stosowania się do diety, która opierała się tylko na tym co powinienem jeść, a nie na tym jak i ile.
Moim głównym problemem jest chyba to, że jestem uczulony na mleko, rzeczy ostre, orzechy, słodycze (kakao itp).
Jeśli chodzi o moje ćwiczenia 5 ćwiczeń, 3 serie, 20 powtórzeń.
Dzień zaczynam wstając o 6:45. Mój wysiłek fizyczny nie jest duży,
w grę wchodzi tylko ćwiczenie na wf'ie 3x w tygodniu po 1 godzinie.
---------------------------------------------------------------------
Pisząc ten temat mam nadzieję, że w końcu ktoś pomoże mi w moim problemie, który jest dość kłopotliwy dla mnie. Zapał oraz motywację do ćwiczeń mam, tylko nie chcę się zniechęcić do czegoś co nie będzie mi przynosiło żadnych efektów.
Czego oczekuje od Was, czyli użytkowników którzy znają się na rzeczy i byli by mi w stanie pomóc. Rozpisania diety, która dawała by mi możliwość przybrania masy oraz uwidocznienia efektów treningów.
Pozdrawiam i liczę na Waszą pomoc!