jak widać w tytule, mam problem z doborem kolejnego planu treningowego. Dotychczas przez 5 msc trenowałem FBW 3 x w tygodniu, według planów A i B, które umieszczam poniżej:
A
Nogi: Przysiady
Plecy: Drążek szeroki
Klatka: Wyciskanie sztangi poziom
Barki: Wyciskanie hantli
Biceps: Ugananie ramion ze sztangą
Triceps: Wyciskanie francuskie za głowę
B
Nogi: Wykroki ze sztangielkami
Plecy: Wiosłowanie
Klatka: Wyciskanie sztangi skos
Barki: Unoszenie sztangielek bokiem
Biceps: Siódemki
Triceps: Prostowanie ramion na wyciągu
Efekty widoczne jednakże dopiero od połowy stycznia, bo wcześniej była dieta bez wagi i jak się okazało za mało jadałem (oczywiście ciągle produkty jakościowo wysokie). Przez te 3 msc masa wzrosła z 74 na 79 - więc myślę że nie tak źle. A teraz wypadałoby przeprowadzić lekka redukcję i później znów budujemy mięśnie. No ale przechodząc do sedna: pora na zmianę planu, może na dzielony?
W związku z czym zastanawiam się nad zwiększeniem ilości dni treningowych do 4 dni (wtorek, czwartek, sobota, niedziela - tylko te pasują). I teraz nie wiem czy trenować według standardowego układu typu:
Plecy
Klatka piersiowa + Barki
Biceps + triceps
Nogi
Czy może podzielić sobie partie mięśniowe na góra-dół i na zmianę.
Zastanawia mnie czy w klasycznej formie splitu jeden bodziec tygodniowo to nie za mało? Z drugiej strony wiele osób ćwiczy w ten sposób i osiągają efekty. Podział na górę i dół wydaje się być sensowny ze względu na trenowanie danej partii 2x w tygodniu.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? A może jeszcze inaczej, np podział na push-pull czy przód-tył?
Z góry dzięki za odpowiedzi :)
Zapraszam do mojego dziennika:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_NaimaD_[_]_DamiaN__by_w_lustrze_widzieć_mistrza!_-t1130876.html
:)