Ogólnie, według tego co i wiadomo, chcąc spalić tłuszcz powinienem spożywać duże ilości białka. Według niektórych artykułów - nawet większe niz w momencie budowania mięśni. Białko działa osłonowo i spadki masy mięśniowej powinny byc większe. Do tego oczywiscie ujemny bilans kaloryczny.
No ale trafiłem tez na tego typu twierdzenie, wystosowane przez jednego z aktywnych użytkowników SFD (ponad 10 lat na forum). Ze zacytuję:
"Generalnie, wysoki poziom białka w diecie sprzyja neoglukogenezie, tj. 'paleniu' mięśni, przy utrzymaniu negatywnego bilansu kalorycznego (gdzieś w okolicy wspominałem o 'głodówce białkowej', na której traci się mięśnie). "
"Chodzi mi o to, że przy jednostronnych dietach organizm przestawia się na przetwarzanie danego składnika, i tak na tłuszczowej maksymalizuje wykorzystanie tłuszczu - najpierw tego z diety, potem własnego - i tak samo jest z białkiem: najpierw neoglukogeneza z białek pokarmowych, a niedobór pokrywany z białek mięśniowych."
Powiem szczerze, że mam ostry mętlik w głowie. Ktoś się ustosunkuje?
Zmieniony przez - Notkin w dniu 2014-04-19 10:43:55