na wstępie chciałam zaznaczyć, że szukałam na forum, jednak większość tematów dotyczy naderwań/zerwań itd. i nigdzie nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, dlatego zakładam nowy temat.
26.10.2013, podczas Narodowego Dnia Sportu naderwałam sobie przyczep, jednak pomyślałam, że przejdzie i tak to zostawiłam w wyniku mojej głupoty wytworzyła się "uwierająca" blizna, która uniemożliwia mi rozciąganie (no boli jak cholera). Lekarz przypisał mi zabiegi fizykoterapeutyczne: ultradźwięki, laser IR, interferencyjne (wszystko razy 10). Jednak ten lekarz mi się nie podobał - w ogóle nie wprowadził mnie w zagadnienie i dał do zrozumienia, że powinnam sobie "głowę naprawić", więc zapytałam drugiego lekarza, który powiedział, że "te zabiegi mogę sobie w d*** wsadzić" i zalecił kąpiel w gorącej osolonej wodzie.
Moje pytania:
1. Czy ktoś z Was zmagał się z blizną?
2. Czy pomogły mu zabiegi fizykoterapeutyczne?
3. A może jakieś inne sposoby? Coś konkretnie polecacie?
4. Czy po tych zabiegach powróciłabym do sprawności sprzed naderwania?
5. Co jeżeli każdego dnia jestem aktywna fizycznie - czy to ma wpływ na skuteczność zabiegów?
6. Czy słyszeliście o kąpieli w soli? Ktoś stosował? Jakie efekty?
Byłabym wdzięczna za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam :).
Zmieniony przez - amy_adams w dniu 2014-04-24 07:25:03
Zmieniony przez - amy_adams w dniu 2014-04-24 07:26:08