Zapalenie korzonków lędźwiowych

Dopadło i mnie. Mam 35 lat, ćwiczę na siłowni w miarę regularnie od lat. A dorwało mnie po tygodniowej przerwie od siłki, więc nie po bezpośrednim urazie, wysiłku. Po prostu się schyliłem po coś i nie mogłem wstać. Ból niesamowity, 2 dni leżałem w pozycji krzesełkowej bez ruchu. Lekarz, zastrzyki Olfen, RTG nie pokazało żadnych zmian. Po 2 tygodniach nadal nie jestem w pełni sprawny, wciąż pobolewa i jestem usztywniony. Strach pomyśleć co by było jakby mnie to dopadło np. w trakcie przysiadów
Pytanie brzmi, co dalej? Jak ćwiczyć, jak zapobiegać możliwym nawrotom? Co z rowerem w terenie, bo czytałem sprzeczne opinie?

Najpierw wyleczyć dobrze.

Aa..