Podciąganie na drugi dzień po treningu klatki

Witam,

Mam pytanie do ludzi, którzy trenują splitem i wykonują trening pleców dzień po treningu klatki. Chodzi mi konkretnie o podciąganie na drążku. Wykonuje je jako pierwsze ćwiczenie i zauważyłem, że gdy nie mam min 1 dnia odstępu między treningiem klatki, a pleców to przy podciąganiu mam mniej siły niż gdybym ten odstęp miał oraz czuję, że mięśnie klatki oraz barków są zmęczone po poprzednim dniu. Gdy pytałem o to kilku zawodników u mnie na siłowni to mówili, że oni tam nie mają z tym problemów i normalnie się podciągają na drugi dzień po treningu klatki. Czy ktoś z was ma podobny problem? Czy to oznacza, że mam gorszą regenerację i lepiej nie ćwiczyć tych dwóch partii (klatka, plecy) dzień po dniu lub po prostu odpuścić podciąganie i zostać przy ściąganiu drążka? Czy może tak po prostu jest i nie ma to negatywnego wpływu ani na regenerację klatki ani na trening pleców? Dodam, że później mam 2 dni przerwy na regenerację... Wiem, że i tak sam będę musiał poświęcić kilka tygodni, żeby zaobserwować jaki efekt mi to daje, ale może ktoś z was miał podobny problem?

ja mam ten sam problem dlatego zamieniłem klatkę z plecami i wykonuję w pon plecy a we wtorek klatkę. Nie rezygnuj z podciągania na rzecz sciągania drążka

Normalna rzecz, że mięśnie piersiowe mogą "ciągnąć" dość mocno bo nie są do końca zregenerowane. Ale żeby aż tak przeszkadzały w treningu - to nie sądzę. Może kuleje dieta i tu jest problem.

Dieta i suplementacja jest ok. Zresztą z niczym innym nie ma problemu. W tym jednym przypadku chodzi tylko o to, że przy podciąganiu nie jestem w stanie zrobić tylu powtórzeń i poczuć takiej pompy na plecach co wtedy, kiedy mam ten 1 dzień odstępu między treningiem klatki a pleców. Co do tego co napisał mathew17 to niestety, ale po treningu pleców mam na nich takie zakwasy, że nie wyobrażam sobie na nich robić klatki hehe dlatego też zawsze zostawiam je na ostatni dzień tygodnia, ale to może też kwestia przyzwyczajenia... może spróbuję najpierw robić plecy, a później klatkę, ale wydaje mi się, że w moim przypadku to nie przejdzie :( Może muszę po prostu przyzwyczaić organizm do takiej pracy i z czasem klatka się przyzwyczai, że na drugi dzień też musi trochę popracować :P A jak nie no to może po prostu mam jakąś słabą regenerację...

albo naprawdę fatalnie się podciągasz i -trochę o dziwo- włączają się m. piersiowe podczas opuszczania o wiele za mocno niżli to byłoby normalnie możliwe...

bardzo dziwi mnie również to co piszesz o owych zakwasach na najszerszych- są bowiem one b. oporne na tego typu "dolegliwości"-ja sam przez trenując dobrze ponad 20 lat miałem je pewnie kilka razy...

może wrzuć filmik z wykonania- zarowno podciągania jak i wyciskania leżąc.

jeśli zaś problem będzie nie do wyeliminowania to cóż to za problem jest oddzielić je wystarczająco długim czasem...

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2014-04-24 19:25:38

Podciągam się obecnie chwytem neutralnym na tej maszynie co jest przeciwwaga dla ułatwienia (ciężkie warunki do podciągania zwykłego - 115 kg wagi 2 metry wzrostu, długie ręce itd), a tam naprawdę ciężko kaleczyć technikę, tym bardziej, że jak mówię gdy nie ćwiczę dzień wcześniej klatki to ćwiczenie wchodzi mi jak złoto na plecy :) Jeśli chodzi o moment, w którym czuje, że włączają mi się piersiowe to nie przy opuszczaniu, a właśnie przy górnej fazie podciągania, jak powiedzmy jestem w połowie ruchu i chcę "dociągnąć" jeszcze wyżej, do brody...

Co do zakwasów no to ja np nigdy praktycznie nie mam na barkach bicepsach czy prostownikach grzbietu, a znam ludzi którzy twierdzą, że mają. Na klatce, nogach, tricepsach i plecach mam prawie zawsze, a jak nie mam to się czuję jakbym "zmarnował" trening heh :P W tej kwestii to chyba każdy ma inaczej...


Zmieniony przez - DlugiPerez w dniu 2014-04-24 23:51:42

Wrzuć może film z tego podciągania - bo nie wiem jak w połowie ruchy ma klatka pracować. Może przy tym chwycie neutralnym za mocno schodzą Ci się łokcie do środka. Ale to tylko gdybanie - bez filmu tego nie dojdziemy.

Zdarza się.
Zmęczone piersiowe i barki mogą trochę utrudnić podciąganie.Szczególnie ostatnią fazę ruchu.

Zmień rozkład i sam ocenisz,czy to rzeczywiście było winowajcą.

Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2014-04-25 09:19:34