Siła i masa na "+" ale niestety coś jest nie tak. Pojawił się bardzo duży wręcz nie raz nie do wytrzymania ból dolnych pleców w okolicach krzyża.
Jako że zawsze miałem problem z dyskiem stwierdziłem że pewnie znowu sie odezwał tyle że ze zdwojoną siłą bo nie raz bolało tak że tchu nie mogłem złapać. Pomagał masaż wieczorem i dlatego też myślałem że to naprawde plecy, Ale było to dla mnie dziwne bo rano gdy wstawałem to bólu nie było dopiero gdzieś w okolicy godz 14 sie pojawiał czyli po drugiej tabletce metki. Trwało to 3 dni i postanowiłem wczoraj odstawic mietka. A więc ani wczoraj ani dzisiaj ból sie nie pojawił.
I teraz pytanie czy całkowicie przerwać cykl i isć do lekarza? No i chciałbym sie dowiedzieć co tak naprawde mnie bolało? Przeszywający ból pleców lecz napewno nie był to dysk bo dysk sam z siebie nie ustępuje z dnia na dzien w moim przypadku.
Mam nadzieje że ktoś mi pomoże bo być może też ktoś był w takiej sytuacji. Zostało mi ponad 50 tabsów, narazie odstawiłem . Może poprostu źle dobrałem osłonki?
Cykl chciałbym skończyć ale najpierw chce sie was doradzić bo jeżeli mogła to by byc wątroba lub nery albo jeszcze cos tam innego to trzeba będzie do lekarza wybrać.