Do tej pory trenowalam 4 razy w tygodniu ale nieregularnie i bardzo haotycznie teraz postanowilam to jakos poskladac do kupy.
Czy moze byc tak:
W pon, sr i piat. cwicze rano (nigdy na czczo) siłowo (male obciazenie, duzo powtorzen). Najpierw rozgrzeka na rowerku jakies 30 min., potem trening a na koncu znowu aeroby ok 40 min.
W poniedzialek i piatek cwicze glownie nogi (rece i brzuch tez, ale w mniejszym stopniu)
W srode koncentruje sie na brzuchu i gornej czesci ciala (mniej cwiczen na nogi).
Do tego chcialabym chodzic na aerobik w pozostale dni tygodnia (wtorek, czwartek czasem sobota) ale wieczorem. W dni bez treningu silowego robie poranne aeroby na czczo (ok 40 min).
Moja dieta opiera sie glownie na białku i weglach zlozonych i zamyka sie w granicach 1500-1600 kcal.
Zazwyczaj jadam 2,5g/kg białka i 3g/kg wegli, reszte uzupelniam tłuszczami(najczesciej oliwa z oliwek, ryby lub orzechy)
Jest jeszcze jeden problem. Moja dieta wyglada inaczej w dni treningu silowego a inaczej w dni pozostale. Czy to dobrze ze tak podzielilam?
Kiedy trenuje na silowni jestem po sniadaniu (musli, jogurt, owoc) a po wyjsciu z sali zjadam zawsze kanapke z ciemnego pieczywa.
Natomiast kiedy cwicze na czczo to pierwszy posilek stanowi u mnie białko w postaci tunczyka w sosie wlasnym (wychodzi 6 posilkow ale o tej samej kalorycznosci co w dni treningu silowego) i posilki przesuwaja sie w czasie.
Reszta dnia wyglada juz tak samo - na obiad kurczak lub ryba z warzywami zakrapianymi oliwa z oliwek i odrobina ciemnego ryzu, na podwieczorek bialy ser chudy, czasem jogurt, czasem salatka warzywna lub kromka ciemnego pieczywa z chuda wedlina a na kolacje tunczyk lub gotowana piers kurczaka z odrobina warzyw o niskim IG.
Moim celem jest zgubienie ok 5 kg i schudniecie z dolnej czesci ciala i podbudowanie lekko gory (chce sie napakowac ). Obecnie przy wzroscie 170 waze 59 kg.