lorddilW Polsce obowiązują pewne przepisy i zasady jak załatwić taką sprawę i opisałem je wyżej. Różni się to trochę w spółdzielniach mieszkaniowych i wspólnotach ale tylko pod względem sposobu ostatecznej zgody (co dla ciebie nie ma znaczenia). Jeżeli chcesz robić tak jak kolega i zastraszać mieszkańców to pamiętaj że zawsze znajdzie się silniejszy lub mądrzejszy który cię załatwi szybciutko. Zrób tak jak ci opisałem, napisz pismo zanieś do administracji lub zarządu i czekaj na zgodę. Myślę że nie powinno być żadnych problemów a jak się znajdzie jakiś bardzo upierdliwy sąsiad który będzie chciał ci to zabrać to i tak nic nie zrobi bo wtedy musi być głosowanie i większość jak już pisałem.
chyba nie znasz realiow kolego prawda jest taka ze spoldzielna mieszkaniowa dziala na takiej zasadzie ze czesc przepisow sobie ustalaja 'sami' uwierz ze probowalem to zalatwiac, bylem u prawnika dowiadywalem sie , wysylalem pisma itd i gowno to dalo, jesli znajdzie sie choc jedna osoba ktora cie chce wyrzucic to cie wyrzuci z takiego pomieszczenia
wszystko zalezy od spoldzielni, od administratora i od mieszkancow
na innym osiedlu koledzy maja silke, administratorka jest spoko i zalatwili wszystko bez problemow, u mnie sie tak nie dalo
Bracia... czego dokonujemy za życia... odzwierciedla się w wieczności...