Strach przed złamaniem nogi

Witam, znacie jakieś sposoby na przełamanie takiego strachu przed złamanym piszczelem przy kopaniu low kicków? Bo kiedy sparuję, albo walczę, to nie mogę się przełamać i kopać na 100%

nie tak łatwo nogę złamać, spokojnie

jakaś dziwna fobia.miałeś wcześniej nogę złamaną?to nie zawodostwo,sparujesz i ćwiczysz w ochraniaczach więc bez obaw.takie złamania zdarzają się niezwykle rzadko.nasuwa mi się na myśl anderson silva i tyrone spong ale to zawodowcy

właśnie tak się zastanawiam, skąd ten strach od 2008 roku sędziuję zawody muay thai i jak dotąd ani raz nie spotkałam się ze złamaną nogą od kopnięcia, a przynajmniej nie przypominam sobie takiego wypadku. Nosy, ręce - owszem

Podczas sparingu przeciwnik może Ci urwać głowę - zastąp strach przez złamaniem strachem przed urwaniem głowy.

a musisz z siebie robić kozirro i kopać z całej epy?
treningi na lajcie się robi bez napiny, chyba, że ze swoim ego walczysz... a w walce - przynajmniej na ulicy, mimo, że guza nie szukam ale jak się zdarzyło, to było tak, że zanim typ się zorientował, że dostał stałem już na dwóch nogach... w ringu pewnie też da się tak zrobić, odpowiednie wyczucie chwili... i takie tam inne okoliczności motające...

Na sparingach staraj kopać się technicznie , bez napinki , liczy się płynnosci i dynamika wykonywanych technik , w trakcie mocnych sparingów bądz zawodów nie kop zawsze z całej siły zostaw mały margines , trafiając mocno w kolano przeciwnika ryzyko złamania jest duże nawet w ochraniaczach :)