Cwicze obecnie w domu, taki mieszany cykl sobie wymyslilam:
tydz 1 , 3 dni program Jillian Michaels ( Moje pierwsze wrazenie to lekka dezorganizacja i natlok cwiczen . Ale nigdy nie probowalam jej systemu wiec daje szanse)
tydz 2 , 3 dni cwczenia z hantlami na swiss ball ( program dla zaawansowanych od Obliques )
tyd 3, 3 dni dlugich ( ok. godzinnych) wytrzymalosciowek bez sprzetu badz z minimalna ilosci sprzetu
W kazdym tygodniu dodatkowo dzien 4 , rozciaganie, 45 min. I po trzech tygodniach od poczatku.
Przed treningiem rozgrzewka - surya namaskar, po kazdym treningu 15 min rozciagania.
Dieta zbilansowana, nie mam problemow z waga. Obecna waga 54kg,167cm, 83-64-89. Zaplanowalam cykl na 8 tyg ( po tym czasie bede mogla isc na silownie,etc). Zaczelam tydzien 7 i dzis w lustrze zobaczylam wielkie lapy, zaczatek widoku kostek na dekolcie ( o cyckach nie wspomne bo ich juz nie ma ) , kuliste ramiona i jak to podsumowal moj tz ( bokser ) mala masz rece jak moje tylko mniejsze...W ostatnich tygodniach zrobilam setki roznych pompek, burpeesow,cwiczen z ciezarem swojego ciala, dziesiatki powtorzen , przysiadow, skokow. Chcialabym troche stonowac swoje efekty;) Ale nie umiem po prostu przestac cwiczyc. Wiec co mam cwiczyc zeby moje ksztalty troche zlagodnialy ? Wlasciwie to nawet nie wiem jak nazwac to co chce zrobic, chce sie pozbyc ciezkosci miesni na gornej czesci ciala ( jak zwykle brzuch, dupka i nogi sa ok a jakos mnie wywalilo na gorze , byc moze od tego ciaglego odpychania i odbijania sie od podlogi;) )..Czy to ma sens?
pzdr. przeponka
Zmieniony przez - przeponka w dniu 2014-04-29 13:34:05