Od pewnego czasu (ok 2 lat) zmagam się z problemem z barkiem. Ostatnio sporo gram w siatkówkę i nie ukrywam, iż ból jest dokuczliwy. Ból doskwiera przy ataku, ale po 5-8 sekundach ustępuje i tak w koło Macieju. Przeszedłem ostatnio dwutygodniową fizykoterapię, która za bardzo nie pomogła. Paradoksalnie staw barkowy zaczął mi strzelać, jednak nie odczuwam przy tym żadnego bólu. Ostatnio rezonans wykazał niewielkie zmiany, płyn w zachyłku pachowym kaletki, zwichnięcie głowy długiej bicepsa, częściowe uszkodzenie w okolicy stopy przyczepu ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego oraz niewielki zanik mięśnia brzuśca nadgrzebieniowego. Oczywiście byłem z tym wynikiem u ortopedy, który zalecił mi półroczny odpoczynek i czekać aż się zregeneruje. Jednak swoja aktywność fizyczną wznowiłem niemal po roku przerwy, spowodowanych problemami z kolanem.
Przejdźmy do kolejnej sprawy, nieco świeższej. Ostatnio przesadziłem nieco z intensywnością treningów i zaczęły się nieco problemy z mięśniem czworogłowym. Czasami występuje impuls bólu, a tak to ogólnie uczucie ciężkości. Ostatnio nawet lekko napuchło, ale ortopeda stwierdził przeciążenie przyczepu mięśniowego. Podczas kucania (już spory czas) czuje spore napięcie w mięśniu czworogłowym. Przed dwoma laty miałem wyciętą część łękotki bocznej, ale ogólnie kolano mnie nie boli.
Tak więc prosił by Was o rady, o jakieś ćwiczenia itp., które wzmocnią staw barkowy oraz mięśień czworogłowy.